Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zabił z zimną krwią. Sąd apelacyjny utrzymał wyrok (zdjęcia)

(uk)
B. Maleszewska
Mariusz Duchnowski zabił partnera swojej byłej żony. Sąd pierwszej instancji skazał go na 25 lat pozbawienia wolności. Dziś Sąd Apelacyjny w Białymstoku utrzymał wyrok w mocy i odrzucił apelacje złożone przez obrońcę oskarżonego i pełnomocnika oskarżycieli posiłkowych. Zezwolił też na publikację wizerunku oskarżonego.
Mariusz Duchnowski zabil partnera swojej bylej zony

Zabójca z Ignatek

Przypomnijmy. Do zdarzenia doszło w sierpniu 2007 roku w Ignatkach. 28-letni Mariusz Duchnowski zabił Piotra, partnera swojej byłej żony. Zadał mu kilkadziesiąt ciosów nożem. Powód? Zazdrość o byłą żonę.

Dnia w którym doszło do zdarzenia oskarżony przez okno włamał się do mieszaknia swojej byłej żony - Anny. Ona, jej córka i Piotr byli w środku. Ania wzięła dziecko i uciekła z nim do mieszkania sąsiadów.

W mieszkaniu zozostał Piotr i Duchnowski. Oskarżony udał się do kuchni, chwycił za nóż i dźgnął swoją ofiarę w brzuch. Ostrze ułamało się i zostało znalezione w ciele ofiary już dużo później, podczas sekscji zwłok. W międzyczasie oskarżony zaczął okładać Piotra trzonkiem od łopaty, przy pomocy którego wcześniej wybił okno. Chwycił drugi nóż. Piotr w tym czasie uciekł na ulicę. Chciał schronić się u sąsiadów.

Nie udało się. Oprawca wbiegł tam za nim i zaczął dźgać go dalej nożem. Aż zabił.
Według zeznań świadków, kiedy wracał przed dom byłej żony był zadowolony. Cieszył się, że udało mu się "załatwić" Piotrka.

- Sąd Okręgowy wydając wyrok skupił się na samym zdarzeniu. A pominął przyczyny, powody które zmusiły oskarżonego do popełnienia czynu - mówił dziś na sali rozpraw obrońca oskarżonego. Wnosił o złagodzenie kary.

- Oskarżony działał w zamiarze bezpośrednim pozbawienia życia - uzasadniała pełnomocnik oskarżycieli posiłkowych. Domagali się oni dla oskarżonego kary dożywotniego pozbawienia wolności. - Jest osobą zdemoralizowaną. Wcześniej był dwa razy karany, nie wyciągnął żadnych konsekwencji. Jego czynu nie można usprawiedliwić żadnymi okolicznościami. Co więcej, oskarżony poczuł ulgę po tym, jak dokonał tego zabójstwa - dodała.

Prokurator wnosił o utrzymanie wyroku w mocy.

- Jest to kara adekwatna do popełnionego czynu - uzasadniał na sali sądowej.

Sąd Apelacyjny utrzymał poprzedni wyrok w mocy, a apelacje uznał za bezzasadne. Sędzia podkreślił, że czyn cechowała duża determinacja oskarżonego w kwestii osiągnięcia celu. Dodał też, że czyn popełniony zostal w sposób wyjątkowo brutalny.
- Kara jest surowa, ale właśnie na taką zasługuje oskarżony - stwierdził w uzasadnieniu sędzia.

Wyrok jest prawomocny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna