Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zabiorą 500 zł

Michał Franczak
500 zlotych za złomowanie - kolejny podatek dla kierowców
500 zlotych za złomowanie - kolejny podatek dla kierowców
Nowy pomysł Ministerstwa Środowiska uderzy po kieszeni wszystkich zmotoryzowanych - przy zakupie nowego auta trzeba będzie płacić za złomowanie samochodu.

Opinia

Opinia

Wojciech Drzewiecki, prezes Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar:
- Sama idea rozwiązania problemu złomowania aut jest dobra, jednak jej wykonanie - złe. Nie może być tak, by za złomowanie płacił pierwszy właściciel, zaś kolejni byli z opłaty zwolnieni. Lepszym rozwiązaniem byłoby rozłożenie tej opłaty na wszystkich kolejnych właścicieli samochodu. Przez nowy podatek Polacy będą mieli jeszcze jeden powód więcej, by nie kupować nowych samochodów.

Niewiele zmienia fakt, że tę kaucję będzie można odebrać po tym, gdy oddamy auto na złom. Pierwszy właściciel najczęściej samochód sprzedaje, a nie złomuje, zatem nie otrzyma z powrotem pieniędzy.

Klienci i tak zapłacą
W jeszcze gorszej sytuacji są firmy, które kupują i sprzedają po kilkaset aut rocznie, takie jak np. wypożyczalnie aut oraz firmy transportowe. One stracą na nowym prawie najwięcej. I na pewno przerzucą koszty na klientów - zapłacimy więcej za wypożyczenie samochodu, przesyłki kurierskie i usługi transportowe.

- Robimy wszystko, by przekonać rząd do tego, by zmniejszył zawartość podatków w cenie samochodu - mówi Wojciech Drzewiecki, prezes Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar. - Niestety, dziś dokłada on kolejne obciążenie dla kupujących auta. W Polsce rejestrujemy tylko 350 tys. nowych samochodów rocznie. Po wprowadzeniu nowego podatku trudno będzie liczyć na dynamiczny wzrost tej liczby.

Przypomnijmy - właściciele używanych samochodów już od ponad dwóch lat muszą wpłacać kaucję do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska. Przez ten czas na jego kontach uzbierał się ponad miliard złotych. Teraz zapłacą wszyscy. A do kasy funduszu trafi dodatkowe 174 miliony złotych każdego roku.

Tylko dla Unii
Ministerstwo chce w ten sposób uniknąć sprzeczności z prawem unijnym, które wymaga, by wszystkich kupujących traktować tak samo, niezależnie od tego, czy nabywają nowy czy używany samochód.

Teraz do stacji demontażu trafia tylko 150 tys. aut. Eksperci oceniają, że po zmianie przepisów w ciągu trzech lat liczba ta wzrośnie do 1 mln. Niektórzy przewidują, że powstanie nowy sektor przedsiębiorców, którzy będą skupowali i zbierali stare auta tylko po to, by potem je zezłomować i zarobić na tym 500 zł.

Obecnie w Polsce rejestruje się dziesięciokrotnie więcej samochodów, niż złomuje. W pierwszych latach funkcjonowania systemu na pewno na koncie funduszu pozostanie zatem kilkaset milionów złotych.

Nowelizacja prawa o odpadach przewiduje, że pieniądze zebrane przy rejestracji aut pójdą przede wszystkim na gospodarkę odpadami, czyli na spalarnie, bo to inwestycje, które promuje Ministerstwo Środowiska oraz gminy. Szkoda tylko, że za te spalarnie zapłacą wszyscy polscy kierowcy, którzy chcą kupić auto z salonu, a nie z drugiej ręki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna