Służby miejskie zablokowały wczoraj ruch na ulicy Wojska Polskiego. Na drzewach rosnących obok szkoły, przed rozpoczęciem lekcji, przycinały gałęzie
- Jakby nie mogli rozpocząć prac po godzinie ósmej, albo w sobotę - irytowali się kierowcy. - Nie dość, że utrudnili przejazd, to jeszcze stworzyli zagrożenie. Uczniowie, aby dojść do szkoły, lawirowali wśród samochodów.
Rano na ulicy Wojska Polskiego jest tłok. Suwalczanie przywożą dzieci do szkoły, albo jadą do znajdującego się obok marketu po zakupy. To, co działo się wczoraj, przeszło wszelkie wyobrażenia.
Pracownicy Zakładu Dróg i Zieleni ogrodzili nie tylko chodnik, ale też część pasa drogowego. Nie chcieli dopuścić bowiem do sytuacji, że konar spadnie na auto, albo idące do szkoły dzieci. Efekt był taki, że na ulicy utworzył się korek, a niektórzy kierowcy próbowali wciskać się na trzeciego, albo przejeżdżać skrzyżowanie na czerwonym świetle, aby szybciej dotrzeć do centrum.
Tomasz Łazarski, dyrektor ZDiZ wyjaśnia, że gałęzie miały być przycięte rano, ale prace zajęły więcej czasu niż zakładano. - Na przyszłość takich sytuacji nie będzie - deklaruje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?