Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zabójstwo Krzysztofa Olewnika. W piątek rusza nowy proces

Damian Kelman
Damian Kelman
Archiwum
To sprawa, którą przed laty żyła cała Polska, a i dziś wywołuje mnóstwo emocji, głównie z powodu wielu aspektów, które, pomimo tylu lat od wydarzenia, wciąż zostają niewyjaśnione. W Sądzie Okręgowym w Płocku rozpoczyna się dziś kolejny proces w sprawie uprowadzenia i zabójstwa Krzysztofa Olewnika. Przebieg sprawy przypomina RMF 24.

Uprowadzenie i zabójstwo

Do tego głośnego i tragicznego zdarzenia doszło już ponad 20 lat temu. W nocy z 26 na 27 października 2001 roku 25-letni wówczas Krzysztof Olewnik został porwany ze swojego domu pod Drobinem, w którym kilka godzin wcześniej doszło do spotkania syna przedsiębiorcy z policjantami z Płocka czy też Jackiem K. Owy Jacek, przyjaciel ofiary, był osobą, która jako pierwsza zjawiła się w tym domu po informacji od ojca Krzysztofa - Włodzimierza - o braku kontaktu z synem. Śledztwo zostało wszczęte niemal od razu przez Prokuraturę Rejonową w Sierpcu, ale równie szybko zostało objęte nadzorem Prokuratury Okręgowej w Płocku, a rok od wydarzenia akta wraz z wnioskiem o przedłużenie śledztwa przekazano do Warszawy. Sprawy badały również inne jednostki, jednak wszystkie bezskutecznie.

Rodzina porwanego miała wiele zastrzeżeń, co do jakości prowadzonych działań przez prokuraturę i mundurowych, stąd wielokrotnie publicznie apelowała w tej sprawie. Ojciec i siostra Krzysztofa spotykali się nawet z najwyższymi rangą w naszym państwie, między innymi, ówczesnym ministrem spraw wewnętrznych i administracji - Ryszardem Kaliszem - czy prezydentem Polski Aleksandrem Kwaśniewskim. Jak się okazało z czasem, odnalezienie porwanego było niemalże niewykonalne. Sprawcy wiele razy kontaktowali się z jego rodziną w celu wyegzekwowania okupu. Jedno z tych żądań przyniosło nawet skutek i w 2003 roku Olewnikowie przekazali 300 tysięcy euro - warto zaznaczyć, że wówczas 1 euro kosztowało około 4,31 zł, przy czym mówimy o innych warunkach i stawkach, niż ma to miejsce obecnie - ale Krzysztof nie został uwolniony. Dlaczego? Napastnicy zamordowali go niedługo po przekazaniu pieniędzy, a ciało zakopali w lesie około 100 kilometrów od Drobina w miejscowości Różan.
Pół dekady oczekiwania

Okup i śmierć Krzysztofa niczego nie wyjaśniły, chociaż o samej śmierci przyszło się rodzinie dowiedzieć dopiero kilka lat później. Pierwszy przełomowy moment nastał dopiero pod koniec 2005 roku, czyli cztery lata po porwaniu, kiedy to zatrzymano Sławomira Kościuka pod zarzutem udziału w operacji. Na początku 2006 roku natomiast aresztowano Wojciecha Franiewskiego. Kluczowe jednak, przynajmniej w początkowej fazie, okazało się to pierwsze zatrzymanie. Po upływie niemal kolejnych dwunastu miesięcy - w październiku 2006 roku, czyli pięć lat od porwania, Kościuk przyznał się do udziału w uprowadzeniu, jednak dopiero po przedstawieniu mu ekspertyzy należącego do niego włosa zabezpieczonego na miejscu porwania. Sprawca nie tylko przyznał się do uprowadzenia, ale też, co ważne, do przetrzymywania i zabicia Krzysztofa Olejnika. Co więcej, mężczyzna wskazał Franiewskiego jako inicjatora zdarzenia, a przede wszystkim ujawnił miejsce ukrycia zwłok. W dalszej fazie śledztwa zatrzymano kolejne osoby, w tym Roberta Pazika - drugiego z zabójców. W sprawie pojawił się również tajemniczy wątek osoby, z którą wielokrotnie miał się kontaktować inicjator porwania, jednak jej tożsamości nigdy nie ustalono. Po wskazaniu miejsca zakopania zwłok odbył się pogrzeb. Co ciekawe, była to pierwsza ceremonia. Do drugiej doszło cztery lata później - w 2010 roku - po przeprowadzonej ekshumacji ciała do badań DNA.
Pierwszy proces

Jeszcze rok, od wskazania miejsca zwłok, przyszło czekać na proces, który rozpoczął się w październiku 2007 roku i trwał do marca 2008 roku. Wówczas oskarżonych zostało 11 osób. Dwóch wymienionych wcześniej zabójców otrzymało kary dożywotniego pozbawienia wolności, ośmiu kolejnych otrzymało kary od roku więzienia w zawieszeniu do 15 lat pozbawienia wolności, a jedna z osób została uniewinniona. Śledztwo ukazało brutalne aspekty porwania. Ofiara była dręczona i bita przez porywaczy. Krzysztof Olewnik był przetrzymywany przykuty łańcuchami do garażu czy zamykany w betonowej studni na nieczystości. Śmierć poniósł natomiast przez uduszenie, po uprzednim skrępowaniu rąk i nóg oraz nałożeniu foliowego worka na głowę. Trzech sprawców porwania popełniło samobójstwa - Wojciech Franiewski jeszcze przed procesem, a Sławomir Kościuk i Robert Pazik odpowiednio w 2008 i 2009 roku.

Nowe fakty i drugi proces

Prokuratura z Olsztyna, mimo postawienia aktów oskarżenia, dalej badała okoliczności sprawy, ponieważ uwzględniano możliwość, że nie wykryto wszystkich osób odpowiedzialnych za tę zbrodnię. W maju 2008 roku sprawę przeniesiono do Gdańska, a tamtejsza prokuratura przeprowadziła ponowną analizę akt i dowodów, w tym również ekspertyzy i przesłuchania. Dzięki temu udało się znaleźć w domu Krzysztofa nieznane wcześniej ślady, w tym też ślady krwi. Na kolejne kroki trzeba było czekać dość długo. W 2018 roku śledztwo przeniesiono do Małopolskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej, a stało się tak dzięki wnioskowi rodziny zamordowanego, która domagała się ponownej analizy materiałów dowodowych. Krakowianom udało się sporządzić akt oskarżenia wobec pięciu osób, w tym, między innymi, dla wspomnianego już przyjaciela Krzysztofa - Jacka K.. którego oskarżono o udział w zorganizowanej grupie przestępczej o charakterze zbrojnym i porwanie Olewnika. Oskarżony został również Grzegorz K. - samorządowiec z Sierpca, któremu zarzucono chociażby wykorzystanie, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, stanu emocjonalnego i położenia ojca zamordowanego, a także wyłudzenie 160 tysięcy złotych. Pozostała trójka to Eugeniusz D., który usłyszy te same zarzuty, co Jacek K, oraz Mikołaj B. i Andrzej Ł. Akt oskarżenia w tej sprawie trafił z krakowskiego oddziału Prokuratury Krajowej do Sądu Okręgowego w Płocku pod koniec czerwca 2021 r. Jak wynika z wokandy, wyznaczono 40 terminów rozpraw.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Zabójstwo Krzysztofa Olewnika. W piątek rusza nowy proces - Portal i.pl

Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna