Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zabójstwo nowonarodzonego dziecka. Licealistka oskarżona

(ika)
Po nagłośnieniu sprawy w mediach, 18-letnia matka dziecka i jej rok starszy partner sami zgłosili się na policję
Po nagłośnieniu sprawy w mediach, 18-letnia matka dziecka i jej rok starszy partner sami zgłosili się na policję Archiwum
Jak ustalili śledczy - po porodzie udusiła synka, posprzątała mieszkanie, umyła podłogę i... poszła na imprezę. Zwłoki dziecka znaleziono około dwóch miesięcy później w krzakach na osiedlu Białostoczek.

Po kilku miesięcznym śledztwie do sądu trafił wreszcie akt oskarżenia w tej sprawie.

Prokuratura Rejonowa Białystok-Północ postawiła 18-latce zarzut zabójstwa z zamiarem bezpośrednim. Młoda kobieta miała udusić synka gumką do włosów.

W sprawie zasięgnięto opinii biegłych psychiatrów. Mieli oni sprawdzić, czy matka nie działała w szoku poporodowym (za tzw. dzieciobójstwo groziłaby jej łagodniejsza kara). Badania psychiatryczne połączone z obserwacją wykluczyły taką ewentualność.

- Oskarżona przed porodem odczuwała lęk i strach, ale jego nasilenie nie było tak duże, aby doszło do zerwania kontaktu z rzeczywistości i dezorganizacji działania - tłumaczy Anatol Pawluczuk, szef Prokuratury Rejonowej Białystok-Północ.

Białostoczanka odpowie jak za zwykłe zabójstwo. Grozi jej od 8 do 25 lat więzienia, a nawet dożywocie.

Na ławie oskarżenia zasiądzie również ojciec dziecka. Jemu śledczy zarzucają utrudnianie postępowania, pomoc w zacieraniu śladów przestępstwa oraz znieważenie zwłok chłopczyka. Grozi mu do 5 lat więzienia.

- Mając wiedzę o popełnionej zbrodni zabójstwa nie poinformował o tym organów ścigania, ukrywał zwłoki wraz z łożyskiem przez bliżej nieustalony okres czasu w swojej piwnicy w torbie, po czym wspólnie z oskarżoną zaniósł je w zarośla przy ul. Buskiej w Białymstoku i tam porzucił - ujawnia prokurator Pawluczuk.

W październiku ubiegłego roku zwłoki noworodka znalazł w zaroślach na osiedlu Białostoczek, mężczyzna spacerujący tam z psem. Biegli ustalili, że noworodek, chłopczyk, urodził się żywy (zdaniem śledczych prawdopodobnie na przełomie lipca i sierpnia), ale został zamordowany.

Po nagłośnieniu sprawy w mediach, 18-letnia matka dziecka i jej rok starszy partner sami zgłosili się na policję. Decyzją sądu trafili do aresztu. Oboje przebywają już na wolności.

Kobieta nie przyznała się do winy. Twierdzi, że dziecko urodziło się martwe. Chłopak przyznał się do wszystkich zarzutów i chce się dobrowolnie poddać karze.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna