Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zachęcić lekarzy

Kazimierz Radzajewski
32-letni Cezary Rzemek zapowiada odmłodzenie kadry i komputeryzację szpitala
32-letni Cezary Rzemek zapowiada odmłodzenie kadry i komputeryzację szpitala K. Radzajewski
Mońki. Starosta moniecki powołał na stanowisko dyrektora ZOZ-u Cezarego Rzemka, który zastąpił na tym stanowisku Tadeusza Kulikowskiego, dotychczasowego dyrektora odwołanego dyscyplinarnie przez zarząd powiatu.

Cezary Rzemek ma 32 lata, pracował wcześniej na stanowisku dyrektora ekonomicznego w podlaskim oddziale NFZ.
Dlaczego zamienił pan pracę w NFZ na zajęcie w prowincjonalnym ZOZ-ie?
- Praca w NFZ była faktycznie ciekawa, ale zmieniła się koncepcja zarządzania funduszem, która różni się znacznie od pomysłów Jerzego Millera. Zmieniła się też dyrekcja podlaskiego NFZ i dlatego skorzystałem z propozycji powrotu do starego miejsca pracy. W tym ZOZ-ie pracowałem w latach 2003-2005 jako główny księgowy, znam firmę.
A zatem "przetestował" pana dyrektor Kulikowski, którego teraz "wygryzł" pan ze stanowiska?
- Trudno mówić o "wygryzaniu", skoro mój poprzednik został burmistrzem Goniądza, a zatem musiał zrezygnować z dotychczasowej pracy, choć do połowy maja miał być jeszcze na zaległym urlopie. Niemniej, to starosta moniecki powołał mnie na dyrektora i w tym gabinecie urzęduje tylko jeden dyrektor.
Zna pan sytuację ZOZ-u z perspektywy NFZ. Jak znajduje ją pan na miejscu?
- W rynkowych realiach nie jest to dobry obraz, ale w sytuacji ZOZ-ów, moniecki szpital nie ma przynajmniej zajęć komorniczych. Jest natomiast problem z fachowcami. Brakuje ordynatora oddziału rehabilitacji, zaś całą kadrę należy odmłodzić. Pacjenci narzekają na brak laryngologa i okulisty, a kolejki wydłużyły się do granic ludzkiej cierpliwości. Trzeba zatem zachęcić następnego laryngologa i okulistę do pracy w Mońkach.
Jakich nowych rozwiązań mogą spodziewać się pacjenci?
- Samego ZOZ-u nie stać na tak dużą rzecz, jak kompleksowa komputeryzacja szpitala. Niemniej, na informatyzację można pozyskać poważne środki z funduszy unijnych. Już niebawem, lekarze i tzw. biały personel będzie miał dostęp do sieci informatycznej, co usprawni pracę szpitala.
Czy w ZOZ-ie potrzebny jest główny specjalista ds. ekonomicznych, którym został niedawno były starosta Mirosław Paniczko?
- Znam możliwości i przygotowanie merytoryczne większości pracowników. Wspomniany specjalista jest prawnikiem, a w ZOZ-ie jest drugi pracownik z taką specjalizacją. Nie ma potrzeby dublowania ich pracy, ale jeśli były starosta wykaże swoją przydatność, to nic nie przesądzam.
Jak zamierza pan rozwiązać konflikt na linii ZOZ - pogotowie ratunkowe, powstały po wprowadzeniu nowej ustawy o systemie ratownictwa medycznego?
- I nasz byt i pogotowia jest związany z kontraktowaniem usług medycznych, zaś sprawą nadrzędną jest dobro pacjenta. Ta sprawa nie dotyczy jednak pojedynczego ZOZ-u, ale wszystkich szpitali w regionie i dlatego w jej rozwiązanie musi włączyć się samorząd województwa.
Czy przeprowadzi się pan do Moniek?
- Mieszkam w Białymstoku i tam chcę żyć z żoną i dwójką dzieci. Odległość 40 km nie jest utrudnieniem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna