Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żądamy prawdy o śmierci naszego syna!

Michał Modzelewski, KPB [email protected]
Kościół w Jedwabnem, w którym uroczyście żegnano Mateusza, był wczoraj wypełniony po brzegi. Ojciec chłopaka twierdzi, że policja tuszuje okoliczności jego zniknięcia, i żąda dochodzenia.
Kościół w Jedwabnem, w którym uroczyście żegnano Mateusza, był wczoraj wypełniony po brzegi. Ojciec chłopaka twierdzi, że policja tuszuje okoliczności jego zniknięcia, i żąda dochodzenia.
Łomża. Rodzice Mateusza myślą o złożeniu zawiadomienia do prokuratury.

Ponad dwieście osób towarzyszyło wczoraj w ostatniej drodze tragicznie zmarłemu 22-letniemu Mateuszowi Olszewskiemu z Jedwabnego. Chłopak był absolwentem łomżyńskiego "ekonomika" i studentem III roku ochrony środowiska na Uniwersytecie w Białymstoku. Poza pogrążoną w żalu rodziną w żałobnym kondukcie szło wielu znajomych Mateusza ze szkolnych lat.

Zagadkowe zaginięcie
Okoliczności towarzyszące śmierci studenta wciąż pozostają niewyjaśnione. Rodzina chce, aby prokuratura zajęła się również policjantami, którzy, prawdopodobnie, jako ostatni widzieli Mateusza żywego.

Było to w nocy z 13 na 14 lutego. Studiującego w Białymstoku Mateusza zatrzymała tamtejsza straż graniczna, bo po przejściu przez płot chłopak znalazł się na należącym do niej terenie.

- Wtedy o zdarzeniu pogranicznicy powiadomili naszych funkcjonariuszy, którzy przewieźli 22-latka do komisariatu przy ul. Upalnej - mówi podinsp. Andrzej Baranowski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku. - Tam mundurowi sprawdzili rutynowo personalia chłopaka. Ponieważ był wyraźnie pijany, to dali mu wezwanie, by stawił się następnego dnia i wyjaśnił zajście.

Po tym Mateusz został wypuszczony na wolność. Od tamtej pory ślad po nim zaginął. Jednak Baranowski twierdzi, że policja ma sygnały, iż po wyjściu z komisariatu Mateusz dzwonił do kilku osób.

Poszukiwania studenta trwały ponad trzy tygodnie. Ciało odnalazł przypadkowy przechodzień obok szosy wylotowej z Białegostoku w kierunku Warszawy. Policjanci nie odnaleźli na miejscu zdarzenia żadnych śladów czy obrażeń na ciele chłopaka świadczących o tym, że do śmierci mogły się przyczynić tzw. osoby trzecie.

- Znamy, jak dotąd, nieoficjalne wyniki sekcji zwłok, ale ujawnimy je dopiero gdy otrzymamy protokół - mówi Marek Winnicki, szef Prokuratury Rejonowej Białystok-Południe.

Rodzina chce wyjaśnień
Rodzina chłopaka nie kryje żalu do policji i podejrzeń o chęci tuszowania sprawy. Chce, aby śledczy zajęli się sprawą zachowania funkcjonariuszy, którzy wspomnianej nocy wypuścili Mateusza.

- Złożę w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury - zapowiada Wiesław Olszewski, ojciec chłopaka.

- Tym wydarzeniom na komisariacie i zaginięciu mojego syna towarzyszy zbyt wiele zagadek, niejasności, a może nawet i matactw - mówił chwilę po pochowaniu Mateusza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna