W środowisku, w którym "pracują" obręcze kół jest mnóstwo piasku, wody, a zimą dodatkowo soli i substancji chemicznych. Wszystko to sprawia, że fabryczne zabezpieczenia antykorozyjne znikają z felg błyskawicznie, a w ich miejsce szybko pojawia się rdza.
I dlatego podczas mycia samochodu należy dokładnie opłukać wszystkie koła strumieniem wody, a następnie uważnie przyjrzeć się co kryje się w zakamarkach felg lub pod kołpakami.
Taką operację warto przeprowadzać mniej więcej co dwa miesiące. Jeśli podczas oględzin zauważymy niewielkich rozmiarów plamy o pomarańczowym zabarwieniu można samodzielnie zaradzić powstaniu ogniska rdzy, które bez stosownej Interze szybko rozprzestrzeni się na całą obręcz. Operacja tego typu nie jest skomplikowana, wystarczą podstawowe umiejętności malarskie.
Usuwanie pomarańczowego nalotu należy rozpocząć od dokładnego wyczyszczenia miejsc, w których się on pojawił. Najlepiej zrobić to drobnoziarnistym papierem ściernym. Następnie oczyszczoną obręcz należy wyczyścić z powstałego podczas ścierania pyłu i odtłuścić rozpuszczalnikiem. Kolejnym krokiem jest malowanie: najpierw farbą podkładową, a dopiero, gdy ona wyschnie odpowiednią farbą powierzchniową.
Jeżeli jednak rdza spowodowała pęknięcia, spore ubytki bądź też znaczne wgłębienia w powierzchni obręczy należy ją bezwzględnie wymienić. Chociażby dlatego, że dziura w feldze zapewne sprawi, że z opon bezdętkowych szybko będzie uchodziło powietrze. Poważnie zniszczona obręcz może natomiast podczas jazdy rozpaść się lub uszkodzić oponę, a wówczas nie trudno o poważny wypadek.
http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/article?AID=/20090430/MOTO/931711739
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?