Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zaginięcie 14-letniej Roksany z Bielska Podlaskiego. 37-latek ma zarzut zmierzania do wykorzystania seksualnego i narażenia na utratę życia

Tomasz Mikulicz
Tomasz Mikulicz
Roksana ma 14 lat.
Roksana ma 14 lat. KPP Bielsk Podlaski
37-letni mężczyzna z okolic Bolesławca siedzi w areszcie. Jest podejrzany m.in. o podstępne sprowadzenie na Dolny Śląsk 14-letniej Roksany z Bielska Podlaskiego. Mężczyzna zaprzecza jakoby jego celem było wykorzystanie seksualne. - Nie potrafił jednak w racjonalny sposób wytłumaczyć, dlaczego sprowadził nastolatkę - mówi Adam Naumczuk z Prokuratury Rejonowej w Bielsku Podlaskim.

W poniedziałek (14 września) sąd zastosował tymczasowe aresztowanie na okres trzech miesięcy. 37-latkowi, który w niedzielę (13 września) usłyszał zarzuty, grozi do pięciu lat pozbawienia wolności. Wcześniej nie był karany - informuje Adam Naumczuk z Prokuratury Rejonowej w Bielsku Podlaskim.

Chodzi o głośną sprawę Roksany, 14-latki z Bielska Podlaskiego, którą w poniedziałek (7 września) ojciec odprowadził do szkoły. Dziewczynka nie wróciła do domu. Tego samego dnia wieczorem była jednak widziana na dworcu PKP w Bolesławcu (woj. dolnośląskie), czyli 600 kilometrów od domu. Monitoring wychwycił, że spotkała się tam z mężczyzną.

Czytaj też: Zaginieni z województwa podlaskiego. Tych osób poszukuje policja

- Kilka dni wcześniej nastolatka zamieściła ogłoszenie na komunikatorze internetowym gadu-gadu, że szuka towarzysza do ucieczki z domu. Podejrzany odezwał się do niej z innego konta. Pisał jako nastolatka - rówieśniczka Roksany. Prowadził z nią konwersacje pisząc, że miejscem ucieczki ma być rejon jego miejsca zamieszkania. 37-letni mężczyzna pochodzi z gm. Lwówek Śląski, czyli okolic Bolesławca - opowiada prokurator.

Roksana wysiadła na dworcu w Bolesławcu. Ale zamiast rówieśniczki czekał na nią mężczyzna. - Nie była zdziwiona, bo ta fikcyjna nastolatka pisała na komunikatorze, że już wcześniej uciekała i właśnie w okolicach Bolesławca poznała mężczyznę, który jej pomagał i teraz też im pomoże. Powiedział, że jej "rówieśniczka" jest nieobecna, bo jej "mama" znalazła zapiski internetowe i udaremniła jej ucieczkę - mówi Adam Naumczuk.

Czytaj też: Ucieczka z domu: 15-latkowie jechali do Holandii. Mieli przy sobie 111 tys. zł.

Mężczyzna wskazał jej miejsce do ukrycia się - pustostany w lesie w powiecie lwóweckim. - Zawiózł ją tam, a później dowoził jedzenie. Ukrywała się tam od poniedziałku do nocy z piątku na sobotę, kiedy została znaleziona - opowiada prokurator.

Odnalezienie uciekinierki było możliwe, bo mężczyzna sam zgłosił się na policję i wskazał, gdzie przebywa nastolatka. - Po tym jak jego - nagrany przez monitoring na dworcu w Bolesławcu - wizerunek został upubliczniony, zadzwonił do niego kolega, który powiedział, że szuka go policja z podejrzeniem uprowadzenia 14-latki - podkreśla Adam Naumczuk.

Prokuratura przedstawiła 37-latkowi zarzut nawiązania kontaktu z małoletnią poniżej 15. roku życia za pomocą sieci teleinformatycznej i zmierzania podstępem do spotkania z nią w celu wykorzystania seksualnego. A także zarzut narażenia jej na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu - z uwagi na zostawienie nastolatki przez tyle nocy w pustostanach, gdzie była narażona na wyziębienie organizmu.

Czytaj też: 12-latek uciekł z domu dziecka. Wyczerpanego znalazła straż miejska.

- Podczas przesłuchania mężczyzna przyznał się, że w sieci podawał się za nastolatkę, pisał z fikcyjnego konta, wskazał miejsce ucieczki i sprowadził nastolatkę do pustostanów. Zaprzeczał tylko, że jego celem było wykorzystanie seksualne. Nie potrafił jednak w racjonalny sposób wytłumaczyć, dlaczego sprowadził nastolatkę. Natomiast sama nastolatka była poddana badaniom. Wykorzystanie seksualne zostało wykluczone - wyjaśnia prokurator.

Na pytanie, czy wiadomo dlaczego nastolatka uciekła z domu i czy nie mamy tu do czynienia z przemocą w rodzinie, mówi że Roksana zaprzeczyła jakoby rodzice stosowali wobec nie przemoc fizyczną. - Była jednak w konflikcie z rodzicami - podkreśla Adam Naumczuk.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna