Zagłębie Lubin - Jagiellonia Białystok 2:0. Pierwsza porażka Jagiellonii w dodatkowej części sezonu (zdjęcia)

ma
Mecz Zagłębie Lubin - Jagiellonia Białystok 2:0 (26.04.2019)
Mecz Zagłębie Lubin - Jagiellonia Białystok 2:0 (26.04.2019) Piotr Krzyzanowski/Polska Press Grupa
Jagiellonia przegrała 0:2 wyjazdowy mecz z Zagłębiem Lubin.

Po wtorkowym meczu z Cracovią Jagiellonia, aby nie tracić sił na długie podróże, nie wracała do Białegostoku, a od razu udała się do Lubina. Oczywiście miało to służyć szybszej regeneracji. Ale od początku było widać, że piłkarze gości nie czują się najlepiej. Na tle Żółto-Czerwonych zawodnicy Zagłębia swobodnie operowali piłką, wygrywali pojedynki, bez trudu przedostawali się w pobliże bramki Mariana Kelemena. Być może sztab szkoleniowy Jagi zakładał, że na początku trzeba oddać inicjatywę rywalom, ale powinno to się zmienić już w szóstej minucie, gdyż gospodarze po golu Damjana Bohara objęli prowadzenie. Niestety po stracie gola obraz gry nie zmienił się. W dalszym ciągu stroną dominującą było Zagłębie, a na kolejne efekty czekaliśmy do 28 minuty. Filip Jagiełło dośrodkował w pole karne, a tam przy bardzo statycznej postawie obrońców Patryk Tuszyński z bliskiej odległości nie dał szans Kelemenowi.

Pierwsza połowa skończyła się dwubramkowym prowadzeniem Zagłębia, a w drugiej niewiele się działo. Oczywiście goście spróbowali mocniej zaatakować, a efektem tego był niecelny strzał głową Jesusa Imaza w 53 minucie, czy w 67 minucie dobra sytuacja Tarasa Romanczuka, także zakończona niecelną główką. Jeszcze w 69 minucie Jakub Wójcicki wygrał pojedynek w polu karnym z Sasą Balicem, ale jego strzał obronił bramkarz Konrad Forenc. To było zdecydowanie za mało na Zagłębie, które miało jeszcze szansę na trzecią bramkę gdy Zoran Arsenić sfaulował w polu karnym Łukasza Porębę. Filip Strarzyński przygotowywał się już do wykonania jedenastki, ale po analizie VAR okazało się, że wcześniej faulowany był Patryk Klimala i zamiast karnego był rzut wolny dla Jagi.

Zmęczeni zawodnicy Jagi nie potrafili więcej zagrozić bramce rywala, a Zagłębie za bardzo nie kwapiło się do podwyższenia prowadzenia i skończyło się 2:0.

Sztab medyczny musi szybko doprowadzić drużynę do lepszej formy fizycznej, bo już w czwartek Jagiellonię czeka mecz sezonu: finał Pucharu Polski z Lechią Gdańsk.

Zagłębie Lubin - Jagiellonia Białystok 2:0 (2:0)
Bramki
: 1:0 - Damjan Bohar (6), 2:0 - Patryk Tuszyński (28).
Zagłębie: Konrad Forenc - Jakub Tosik, Ľubomír Guldan, Damian Oko, Saša Balić - Bartłomiej Pawłowski (73. Dawid Pakulski), Bartosz Slisz, Filip Jagiełło (80. Łukasz Poręba), Filip Starzyński, Damjan Bohar (87. Patryk Szysz) - Patryk Tuszyński.
Jagiellonia: Marián Kelemen - Andrej Kadlec, Nemanja Mitrović, Zoran Arsenić, Böðvar Böðvarsson - Martin Košťál (63. Jakub Wójcicki), Taras Romanczuk, Marko Poletanović (46. Bartosz Kwiecień), Martin Pospíšil, Guilherme - Jesús Imaz (77. Patryk Klimala)

Tu oglądasz: Magazyn Informacyjny Kuriera Porannego i Gazety Współczesnej 18.04.2019

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

kup teraz

CENEO.PL

Realme C31 4/64GB Zielony

-

599,00 zł
Materiały promocyjne partnera

Komentarze 6

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
2019-04-27T09:41:12 02:00, spokojnie:

czy wy jesteście już całkiem pomyleni? o co Wam chodzi... ten mecz był o wiadro gruszek, nie zmienił nic w układzie tabeli, nie dawał nic Jadze, ale musiał się odbyć, frekwencja na meczu też niosła do zaangażowania... nie chcieli oddać walkowera, to wyszli i pobiegali na boisku zamiast na treningu wyrównawczym, jeśli Jaga wygra we czwartek to czy zajmie 4-5-6 miejsce różnica w kasie za ligę będzie znikoma, a za Puchar jest 3 MLN i druga runda kwalifikacji LE, Lechia ma mecz z Legią dziś o 20.30 musi się wypruć i jeden dzień mniej na regenerację (choć u siebie!) szkoda, że trener Mamrot nie wpuścił od pierwszych minut Twarowskiego, Ozgi, Adamca, Nawrockiego czy Łapińskiego - twierdząc, że daje się ogrywać młodym przed nowym sezonem

Też uważam że była to "ściema".Tylko faktycznie,można było dać pograć młodym,.

s
spokojnie
czy wy jesteście już całkiem pomyleni? o co Wam chodzi... ten mecz był o wiadro gruszek, nie zmienił nic w układzie tabeli, nie dawał nic Jadze, ale musiał się odbyć, frekwencja na meczu też niosła do zaangażowania... nie chcieli oddać walkowera, to wyszli i pobiegali na boisku zamiast na treningu wyrównawczym, jeśli Jaga wygra we czwartek to czy zajmie 4-5-6 miejsce różnica w kasie za ligę będzie znikoma, a za Puchar jest 3 MLN i druga runda kwalifikacji LE, Lechia ma mecz z Legią dziś o 20.30 musi się wypruć i jeden dzień mniej na regenerację (choć u siebie!) szkoda, że trener Mamrot nie wpuścił od pierwszych minut Twarowskiego, Ozgi, Adamca, Nawrockiego czy Łapińskiego - twierdząc, że daje się ogrywać młodym przed nowym sezonem
k
kibic
Przez ostatnie tygodnie zawodnicy Jagi na czele z POSPISILEM twierdzili, że wolą grać co trzy dni bo to sens piłki i lepiej grać zamiast trenować (coś w tym stylu). Trener twierdził, że kondycyjnie są na najwyższym poziomie. I, co!? Napiszę tylko co powtórzyli trenerzy, komentatorzy, a przede wszystkim zawodnicy Zagłębia w czasie transmisji na Eurosporcie. Zastanawiali się po co Jaga wyszła na mecz, bo wyglądało to tak jakby nie chciała grać. I faktycznie w pierwszej połowie tak było. Zero zaangażowania, agresji. Niektórzy piłkarze wyszli za karę, przeszli obok meczu na czele z Poletanovicem, Mitrovicem, a przede wszystkim GULLERME, który snuł się po boisku tak jak w ostatnich kilku meczach. Zero strzałów na bramkę gospodarzy! Żeby to był boks to prawdopodobnie Szef szefów C.K. miałby na pewno odwagę rzucić ręcznik, bo trener zawsze ma jakieś wytłumaczenie. Przykładem są porażki u siebie i ciągle tłumaczenie - źle weszliśmy od początku w mecz... Po pół godzinie gry zamiast reagować i dokonywać zmian NA MŁODYCH - Ozga, Łapiński, TWAROWSKI i inni - tak jak to się dzieje w Zagłębiu, trener postępuje odwrotnie. To kiedy i w jakich momentach oni się ograją. Jeśli to miała być zasłona przed finałem PP, to trener STOKOWIEC nie będzie brał pod uwagę tego meczu, tylko go znając przeanalizuje ostatnich 5, 6 czy 7 meczów JAGI i wyciągnie wnioski. Ponadto w Europie gra sie co 3, 4 dni i najważniejszy mecz jest ten następny, w którym zawodnicy pokazywać mają, że to im się należny miejsce w składzie. Zbliża się nowy sezon więc jaki on maja dać powód dla Szefa Szefów, że podejmą walkę na wyższym poziomie w następnej rundzie. Odpowiedz - ŻADEN! No ja raczej już drugiego karnetu nie kupię. Bo można być słabszym jakościowo, ale w naszej lidze można mecze wygrać walką, zaangażowaniem od 1 do 90 minuty!
G
Gość
Oni celowo udają przed finałem, stara jak świat zagrywka.
G
Gość
Zaczęła się galopująca agonia zespołu, zapewne po następnym sezonie drużyna pozostanie już tylko wspomnieniem ekstraklasy!
G
Gość
Jaga, jaga, jaga. Znowu dupy dała
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna
Dodaj ogłoszenie