Zawsze chciałam wyjechać za granicę, zwłaszcza do Hiszpanii. Wiadomość, że zakwalifikowałam się na uczelniany staż, i że jeszcze dostanę z tego tytułu pieniądze, wprawiła mnie w osłupienie i wielką radość - wspomina Anna Dobrowolska, studentka pielęgniarstwa Państwowej Wyższej Szkoły Informatyki i Przedsiębiorczości w Łomży, która z grupą żaków z PWSIiP wróciła z zagranicznych wyjazdów współfinansowanych z funduszy europejskich.
Dzięki realizacji projektów "W Państwowej Wyższej Szkole Informatyki i Przedsiębiorczości w Łomży kształcimy praktyków" oraz "Zostań inżynierem - kierunki zamawiane w PWSIiP" staże, krajowe oraz zagraniczne, w minionym roku akademickim odbyło 285 studentów. Wielu z nich twierdzi, że była to największa przygoda ich życia.
Podróże kształcą
- Tuż przed wyjazdem czuliśmy spory niepokój, każdy się zastanawiał jak będzie wyglądała jego praca i życie w zupełnie obcym, nieznanym miejscu. Musieliśmy załatwić sporo formalności, znaleźć mieszkanie, zaaklimatyzować się do nowych warunków. Ja pracowałem w samym sercu Barcelony. To był istny tygiel kulturowy, który każdego dnia poznawałem z trochę innej strony - wspomina Paweł Bieńkowski, student zarządzania Państwowej Wyższej Szkoły Informatyki i Przedsiębiorczości w Łomży, który zajmował się marketingiem w firmie wynajmującej rowery m.in. gościom z zagranicy.
Podobnych studentów jak Paweł, którzy z pasją zaangażowali się w wypełnianie swoich stażowych obowiązków jest wielu. Warto podkreślić, że zagraniczne staże to nie tylko praca, ale także możliwość poznania często zupełnie innej kultury i zwyczajów. To także doskonała metoda na zawarcie przyjaźni - kto wie, może na całe życie.
Paweł Tyborowski wyjechał na Słowację. W kraju Preszowskim (jednostka administracyjna Słowacji) poznał problemy ludzi samotnych, opuszczonych, bezdomnych.
-Zobaczyłem w jaki sposób działają tamtejsze instytucje pomocy społecznej, jak również odbyłem praktyki w noclegowni dla bezdomnych oraz w ośrodku dziennego pobytu EFETA w Preszowie, prowadzonym przez Greckokatolicką Charite (odpowiednik polskiego Caritasu). W ośrodku dziennego pobytu EFETA przebywały osoby, które nie posiadały żadnych środków do życia. Z pomocą wolontariuszy, otrzymywały zasiłek w wysokości 62,50 euro. Emocjonalnie bardzo przeżyłem pracę w tym szczególnym miejscu. Najbardziej utkwiły mi w pamięci momenty, kiedy dzięki otrzymanemu wsparciu, ludzie znajdywali pracę i opuszczali noclegownię. Czasami zwykłe pytanie "Ahoj, ako se macie?" było bardzo cenne, często widziałem łzy w oczach potrzebujących. Na pytanie "dlaczego płaczesz?" usłyszałem niejednokrotnie "ktoś się mną zainteresował, zapytał…." - wspomina student pracy socjalnej.
Staż to nie bajka
Nie zawsze jednak było "różowo". Wolontariusz z trudem reagował na sytuacje, kiedy do ośrodka trafiali starzy ludzie, "niepotrzebni" rodzice.
- Wtedy czułem bezsilność, żal. Ale później zbierałam się w sobie i wykonywałem swoja pracę najlepiej jak tylko potrafię - wspomina.
Na staże zagraniczne zakwalifikowali się najzdolniejsi studenci PWSIiP, 36 osób z najwyższą semestralną średnią ocen oraz z biegłą znajomością języka angielskiego.
- Wiadomość, że "załapałam się" na wyjazd, i że jeszcze dostanę z tego tytułu pieniądze, wprawiła mnie w osłupienie i wielką radość. W Barcelonie nauczyłam się wielu przydatnych w moim zawodzie rzeczy, ale wyjazd to był także czas wolny, w którym poznawałam pasjonujące, nieznane mi wcześniej miejsca - mówi Anna Dobrowolska.
Jednym z zakątków, do którego dotarła studentka pielęgniarstwa, był Montserrat, klasztor benedyktyński położony w Katalonii i znany z silnie zakorzenionego kultu figury Matki Boskiej nazywanej potocznie "Czarnulką" (La Moraneta). Malownicza góra, na której się znajduje, stanowi najwyższy punkt równiny. Z jej szczytu można oglądać o wschodzie słońca piękną Katalonię.
- Według legendy w 50 r. n.e. przybył tu święty Piotr, aby w grocie-pustelni pozostawić wyrzeźbioną przez świętego Łukasza drewnianą figurę Madonny - wyjaśnia Anna.
Staże krajowe z projektu "Zostań inżynierem - kierunki zamawiane w PWSIiP" odbywa obecnie jeszcze 80 studentów "Państwówki".
Oprócz PWSIP w Łomży, także studenci Wyższej Szkoły Agrobiznesu z Łomży mają szansę na zagraniczne staże, ale głównie w okresie wakacyjnym. W 19-letniej historii Wyższej Szkoły Agrobiznesu studenci od samego początku jej istnienia uczestniczyli w praktykach zagranicznych. Przez ten okres wyjechało ponad 3000 studentów do Wielkiej Brytanii, Stanów Zjednoczonych, Niemiec, Irlandii, Norwegi, Francji, a także na Korsykę.
W większości przypadków studenci z takiej wyprawy mogą przywieźć równowartość średniej klasy samochodu. Wymierne korzyści to także nauka języka obcego. Z roku na rok rośnie liczba chętnych osób, by nie tylko wakacje, ale także rok akademicki spędzić poza swoją macierzystą placówką.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?