Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Zaliczyłam 80% swojego personelu"-mówi pani prezes. Dlaczego idziemy do łóżka z przełożonymi?

Kamila Tarmas
sxc.hu
Seks w pracy to ciągle temat tabu.

Z ankiety portalu wp.pl wynika, że aż 36% Polaków idzie do łóżka z szefem dla przyjemności. Tylko (albo aż) 8% robi to dla awansu.

Portal wp.pl przeprowadził ankietę wśród internautów na temat seksu z przełożonymi. W badaniu wzięło udział 13741 ankietowanych. Badanym zadano pytanie: "W zamian za co, poszłabyś/poszedłbyś do łóżka z przełożonym?". Okazuje się, że częściej sypiamy z szefem dla przyjemności niż dla awansu czy podwyżki. Seks za dodatkowe profity lub w zamian za utrzymanie pracy deklaruje tylko po 2% ankietowanych. Z drugiej strony aż 45% internautów mówi, że nigdy nie uprawiliby seksu z przełożonym.

Na forum portalu aż huczy. Internauta Piotr opisuje swoje doświadczenia: "Pojechałem z szefowa na delegacje do Gdańska, zwykłą kolacja z nowymi klientami, po kolacji udaliśmy się do hotelu, oczywiście mieliśmy dwa oddzielne pokoje. Po godzinie szefowa przychodzi do mnie do pokoju i mówi ze chciałaby jeszcze zamienić dwa słowa odnośnie tych nowych klientów. Oczywiście był to tylko pretekst, zaczęła się dostawiać a kiedy zacząłem stosować małe uniki powiedziała wprost : 'albo pójdziemy do łózka albo od jutra nie pracujesz u mnie, .. pomyśl o kredycie '".

Pracodawca odpowiada mu: "Ludzie używajcie głowy do myślenia. Sypianie z podwładnym = molestowanie = przestępstwo. Jestem szefem, ale nie wyobrażam sobie żeby ciągnąć pracownice do łóżka, choć są b. ładne i niektóre wolne i niektóre nawet by chciały. Raz że to niemoralne, dwa że potem by mi na głowę weszły, trzy nie chcę skończyć w sądzie czy w pudle."

Nie tylko mężczyźni są chętni do seksu w pracy. Najlepszym przykładem może być Ola. "Chciałam uwieść mojego pracodawcę i uwiodłam, sypiam też z kolegą z pracy, bo jest młody i zdolny, męża też nie zaniedbuję, wszyscy są zadowoleni, a najbardziej szczęśliwa jestem JA.".

Ola nie jest jedyną kobietą cieszącą się z seksu z współpracownikami. "PaniPrezesNimfomanka" mówi - "Ja już zaliczyłam 80 proc. mojego personelu. I jestem z tego dumna. Mężczyźni nigdy nie odmawiają... ale gdyby któryś odmówił, wywaliłabym na zbity pysk, tylko dlatego, że potem byłoby mi trochę niezręcznie."

Jagoodka z kolei jest dumna z tego, że nie zdradziła męża ze swoim szefem: "Mój szef dość długo mnie namawiał, a przy tym specjalnie omijał przy podwyżkach i premiach. Nie zdradziłam mojego męża.I wiecie co? Mam satysfakcję, że nie zrobiłam z siebie DZIWKI!".

Jak zwykle ilu internautów, tyle opinii. Wielu gości na forum podkreśla, że seks w pracy nie jest powszechny. Szok mówi: "świat się przekręcił do góry nogami. Żadnych zasad, zero godności. dobrze, że u mnie w pracy jest normalnie.".

Źródło: Dlaczego sypiamy z przełożonymi - raport z ankiety

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna