- Funkcjonariusze policji przekazali nam akta z interwencji przeprowadzonej na fermie. Zostały przeprowadzone oględziny miejsca zgłoszenia, czyli fermy futrzarskiej. Uczestniczyli w niej przedstawiciele Powiatowego Lekarza Weterynaryjnego. Postępowanie jest nadal prowadzone, m. in. będziemy sprawdzać czy zwierzęta są tam dobrze zaopiekowane. Nie mogę udzielić więcej informacji dla dobra śledztwa - poinformował Marek Mioduszewski, prokurator Rejonowy w Zambrowie.
W ubiegłym tygodniu odbyła się druga w tym roku akcja Fundacji Viva w Zambrowie. Tym razem weszli na teren podlaskiej fermy futrzarskiej, by zabezpieczyć chore i ranne zwierzęta. Interwencja miała związek z doniesieniami mieszkańców miasta o tym, że właściciel od dawna nie pojawia się na fermie oraz otrzymaniem materiałów wskazujących na przetrzymywanie w tym miejscu zwierząt w stanie agonalnym.
Inspektorzy o zamiarach ponownego wejścia na fermę powiadomili Powiatowego Lekarza Weterynarii w Zambrowie, ale ten odmówił przyjazdu. Zaś właściciel fermy wściekł się widząc obce osoby na swojej posesji. Według relacji aktywistów uwięził ich na fermie, bił metalowymi szczypcami, szarpał, groził nam oraz oblał nas zgniłymi odpadkami.
Obrońcy zwierząt wezwali policję i ostatecznie udało im się zabrać z fermy dwa chore lisy. Zapowiadają wyciągnięcie konsekwencji prawnych zarówno wobec brutalnego i agresywnego hodowcy, jak i wobec Powiatowego Lekarza Weterynarii w Zambrowie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?