Zamiast urządzać dyskoteki, robią stypy

Zupełnie nic nie dzieje się w naszym ośrodku kultury - skarżą się mieszkańcy Jeleniewa. - Młodzież, zwłaszcza w weekendy, szwenda się po wsi bez celu, a sala ośrodka wynajmowana jest na wesela i stypy.

Próbowali interweniować
Ludzie zastanawiają się też, gdzie trafiają pieniądze, które kierownictwo placówki pobiera za wynajem pomieszczenia.

- To są całkiem pokaźne kwoty - dodają nasi Czytelnicy. - W skali roku na pewno zbiera się kilkanaście tysięcy złotych, które nie wiadomo jak są wydawane.

Mieszkańcy jeleniewskiej gminy twierdzą też, że próbowali w sprawie ośrodka kultury interweniować u wójta, ale bez rezultatu. Liczba organizowanych w placówce imprez nie zmieniła się.

- Czy to taki wielki problem zorganizować dyskotekę? - zastanawiają się. - Przecież na tym można jeszcze parę groszy zarobić.

Kółka, aerobik i obozy
Kilka lat temu jeleniewski ośrodek kultury został połączony z biblioteką. Dorota Lejmel, kierownik placówki, uważa, że opinia mieszkańców jest bardzo krzywdząca.

- Prawda, że nie mamy zbyt wiele pieniędzy na działalność - przyznaje. - Ale to nie oznacza, że nic się nie dzieje.

Biblioteka pozyskuje pieniądze na realizację różnych projektów. Dzięki temu odbywają się np. turnieje pożarnicze, zajęcia taneczne, aerobik. Placówka organizuje też obozy dla młodzieży oraz realizuje programy profilaktyczne, które mają zapobiegać np. przemocy czy alkoholizmowi. W ośrodku działa także kółko plastyczne i wkrótce ma powstać kolejne - fotograficzne.

- Sukcesywnie wzrasta też zainteresowanie książkami - dodaje Lejmel. - W tej chwili mamy ponad 200 czytelników. A to zobowiązuje nas do inwestowania także w książki.

Kierownik wyjaśnia też, że pieniądze za wynajem sali trafiają do urzędu gminy.

- Nie wiem, na co są przeznaczane - dodaje. - My nie czerpiemy z tego żadnych korzyści.