Zapowiadają się dobre plony zbóż

W tym roku plony zbóż nie powinny być niższe niż w ubiegłym - mówi Michał Godlewski, główny specjalista ds. doświadczalnictwa w Podlaskim Ośrodku Doradztwa Rolniczego w Szepietowie. - A mogą być nawet trochę wyższe.

Jeśli nadal będzie utrzymywać się dobra pogoda, rolnicy nie powinni narzekać na jakość ziarna. Nie było za dużo deszczu, więc choroby grzybowe takie, jak fuzarioza kłosa rozwijają się słabiej.

- Warunki pogodowe były sprzyjające - podkreśla Michał Godlewski. - Zresztą nadal takie są. Nie jest za mokro, ani za sucho, opady były rozłożone równomiernie.

Obawia się o gluten

Optymizmu specjalisty z PODR-u nie podziela Henryk Łada, prezes Podlaskich Zakładów Zbożowych w Białymstoku.
- W ubiegłym roku pszenica miała dużo glutenu, a w tym roku, niestety, tak nie będzie - mówi.

Jak tłumaczy, samo słońce nie wystarczy, by ziarno miało dużą zawartość glutenu. Potrzebne są dwa czynniki - nasłonecznienie i azot. A jeśli wilgotność gleby jest taka, że zboże rośnie dobrze bez nawozów, to rolnicy ich nie dają (także i z przyczyn ekonomicznych).

- A że w tym roku wilgoci było dosyć, a rolnicy pamiętali nieatrakcyjne ceny z ubiegłego roku, więc zboże otrzymało mniej azotu - mówi Henryk Łada. - A mniej azotu oznacza mniej glutenu.
Prezes PZZ-ów uważa, że zbliżające się żniwa raczej nie będą dobre dla rolników pod względem finansowym.

- Pogoda była sprzyjająca, więc plony będą dobre - zauważa. - Ale dla producentów nie będzie to dobre, bo ceny z tego powodu będą niskie. Nie tylko w Polsce zapowiadają się bowiem dobre zbiory, podobnie jest m.in. na Węgrzech, Białorusi, w Rumunii.
Taka sytuacja miała miejsce w minionym roku. We żniwa ceny pszenicy kształtowały się w granicach 650-700 zł. A później było jeszcze gorzej. Choć w trakcie całego sezonu ceny były różne - potrafiły sięgać nawet i 860 zł/t.

- Tyle, że w ubiegłym roku ziarno miało dużo glutenu - mówi prezes PZZ-ów Henryk Łada. - Sprzyjało to eksportowi. Wzrost cen był spowodowany właśnie dobrą jakością zbóż. - W tym roku raczej należy spodziewać się, że będzie więcej zboża paszowego. Skorzystają na tym hodowcy trzody chlewnej czy drobiu.

Eksperci: Nie będzie źle

Więcej optymizmu ma zespół ekspertów ds. prognozowania cen podstawowych produktów rolniczych, powołany przez prezesa Agencji Rynku Rolnego. Jego zdaniem (zakładając przeciętne warunki pogodowe w tym czasie) krajowe zbiory zbóż - łącznie z kukurydzą, prosem i gryką - mogą ukształtować się w granicach 28,5-29,0 mln ton, tj. na poziomie nieco wyższym od zbiorów ubiegłorocznych. Jeśli w okresie żniw nie wystąpią opady deszczu powodujące porost ziarna, to zebrane zboże powinno charakteryzować się dobrą wartością wypiekową. Będzie to jeden z czynników wspierających eksport zbóż.

W Polsce wzrost ten będzie jednak hamowany niższymi cenami u naszych tradycyjnych dostawców (Czechy, Słowacja, Węgry) oraz dostępnością ziarna na rynku światowym.
Zespół ekspertów przewiduje się, że krajowe ceny zbóż będą zbliżone do cen sprzed roku lub nieco wyższe. We wrześniu tona pszenicy konsumpcyjnej może kosztować 730 - 770 zł, a w grudniu 760 - 810. Natomiast cena tony żyta we wrześniu 510 - 540 zł, a w grudniu 530 - 570 zł.

Za dwa tygodnie żniwa ruszą pełną parą

Podlascy rolnicy już zaczęli kosić jęczmień ozimy. A przy takiej pogodzie już w tym tygodniu to zboże powinno zostać wykoszone w 100 procentach. Natomiast w przyszłym tygodniu może być już gotowy do zbiorów jęczmień jary. Pomału powinny ruszać także zbiory rzepaku.

Specjalista z Podlaskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Szepietowo szacuje, że pod koniec lipca (jeśli będzie utrzymywać się dobra pogoda) rolnicy zaczną już kosić pszenicę i pszenżyto ozime.

- Dłużej trzeba będzie poczekać na zbiory pszenicy jarej - podkreśla Michał Godlewski. - Na razie jest ona jeszcze zielona, w fazie dojrzałości mlecznej.