Zarząd zwleka z wydaniem pieniędzy. Brak decyzji blokuje szpitale

Gazeta Współczesna - wspolczesna.pl na Facebooku - wybierz "Lubię to". Będziesz na bieżąco

Oznacza to coraz bardziej prawdopodobne opóźnienia i przestoje w rozbudowie i modernizacji nie tylko tego szpitala, ale i Białostockiego Centrum Onkologii. Obie inwestycje są bowiem ze sobą powiązane.
Chodzi o 2,6 mln zł - taką kwotę na przygotowanie dokumentacji technicznej dla kolejnego etapu rozbudowy Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego zarezerwowano w tegorocznym budżecie województwa.

Aby środki uruchomić, wystarczy zgoda zarządu. A tej ciągle nie ma, choć kończy się już budowa nowoczesnego bloku operacyjnego. Aby nie doszło do przestojów na następnych etapach, powinna być już gotowa dokumentacja niezbędna do rozpoczęcia kolejnych prac. Przy bloku operacyjnym mają bowiem skupić się wszystkie oddziały zabiegowe szpitala i tu ma być przeniesiony oddział położniczo-ginekologiczny z ul. Warszawskiej (gdzie rozbudowuje się BCO, które przejmie te pomieszczenia).

- Czas nas goni - przyznaje Urszula Łapińska, dyrektor WSZ. - Im dłużej tej decyzji nie ma, tym większe prawdopodobieństwo opóźnień w pracach.

Procedura związana z przygotowaniem dokumentacji trwa ok. 10 miesięcy. Dopiero później można szukać środków na inwestycję i ruszać z budową. Plany zakładały zaś przeniesienie oddziałów z ul. Warszawskiej już w 2013 r.

Wczoraj zarząd po raz kolejny nie zajął się tą sprawą.
- Nie chodzi o to, by wydać zgodę na wydanie 2,6 mln zł, ale skąd wziąć pieniądze na sfinansowanie tego, co za te 2,6 mln zł powstanie - mówi Jan Kwasowski, rzecznik marszałka.
Modernizacja WSZ ma kosztować około 160 mln zł.