Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zarzuty są. Ale nie ma Sama A.

Tomasz Kubaszewski
Nawet kilkanaście zarzutów prokuratura może przedstawić Samowi A., tajemniczemu biznesmenowi, do którego jeszcze niedawno należały m.in. białostocka Huta Szkła Biaglass, firmy w Supraślu i augustowski hotel Delfin. Nie- wykluczone, że za biznesmenem zostanie wydany list gończy.

- Materiał dowodowy, który zebraliśmy jest obszerny i obciążający tę osobę - mówi prowadzący śledztwo Ryszard Tomkiewicz z suwalskiej prokuratury. - W najbliższym czasie zapadną decyzje dotyczące dalszego biegu sprawy.

Obiecywał złote góry

Sam A., obywatel kilku krajów, w tym USA (prawdopodobnie także Izraela) pojawił się w Polsce w latach dziewięćdziesiątych. Przed władzami różnych miast roztaczał świetlane perspektywy. Kreował się na kogoś, kto dysponuje wręcz nieograniczonymi pieniędzmi. Nikomu nie mówił jednak, skąd je ma.

Jego największym przedsięwzięciem biznesowym było kupno w 2003 r. upadłej Huty Szkła Biaglass. W Supraślu Sam A. miał zakłady - drzewny i krawiecki, a w Białowieży - wytwórnię wody mineralnej. WAugustowie zbudował okazały hotel Delfin, gdzie gościł nawet prezydentów Polski - Aleksandra Kwaśniewskiego i Litwy - Rolandasa Paksasa.

Towar wychodził z Biaglassu, ale nikt za niego nie płacił
Szybko jednak okazało się, że z interesami Sama A. coś jest nie w porządku. Nie płacił pracownikom, nie odprowadzał składek na ZUS, zaczął mieć problemy z bankami. Już w 2006 roku sąd orzekł w stosunku do niego zakaz prowadzenia działalności gospodarczej na terenie Polski, a jeszcze wcześniej, bo w 2005 r. wszczęte zostało prokuratorskie śledztwo.

- To bardzo obszerny materiał dowodowy, który wciąż jest uzupełniany - mówi prokurator Ryszard Tomkiewicz.

Jeden z najnowszych wątków dotyczy działania na szkodę Biaglassu. Jego wyroby miały trafiać do trzech amerykańskich spółek, które w ogóle za nie nie płaciły.
Wątek działania na szkodę pojawia się także w odniesieniu do innych przedsięwzięć prowadzonych przez Sama A. Mówi się też o możliwości prania pieniędzy o tajemniczym pochodzeniu. W grę wchodzą bardzo duże kwoty.
Dla dobra śledztwa prokuratura nie chce ujawnić szczegółów. Wiadomo jedynie, że już próbowała wezwać Sama A. na przesłuchanie, ale w Polsce go nie ma. Prawdopodobnie przebywa w USA.

Śledczy nie wykluczają, że w ostateczności mogą zdecydować się na wystawienie za nim listu gończego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna