Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zasady branży modowej – nie można sobie pozwolić na najmniejszy błąd. Rozmowa z Aliną Marchiel z firmy Maral Trendy

EW
Proces od projektu do efektu jest długi i skomplikowany. Nie można pozwolić sobie na najmniejszy błąd – mówi Alina Marchiel, założycielka i właścicielka rodzinnej firmy Maral Trendy.

Osiedle Ignatki, okolice Białegostoku. To tu mieści się siedziba Maral Trendy i tu powstają modowe kolekcje. Jak to się zaczęło i jaka jest historia tego miejsca?

Alina Marchiel: - Wszystko zaczęło się 25 lat temu, ale historia tego miejsca jest nieco krótsza i tak naprawdę banalna. Ćwierć wieku temu zaczynałam od zera. Wynajęliśmy pomieszczenia na jednym z białostockich osiedli, potem była jeszcze jedna lokalizacja. Powoli wszystko zaczęło się rozkręcać. Pewnego dnia kupiliśmy synowi droższy samochód, a właściciel pomieszczeń zobaczył, że trochę lepiej zaczęło się nam powodzić. Co zrobił? Znacznie podniósł nam czynsz. To był ten moment, kiedy zdałam sobie sprawę z tego, że należy jak najszybciej uniezależnić się od wszystkich właścicieli lokali i wybudować coś własnego. Bardzo szybko okazało się, że taka inwestycja zwróci się w niezbyt długim czasie, a Ignatki okazały się naszym miejscem na ziemi i pracujemy tu od 2000 roku.

Skąd pomysł na taki, a nie inny biznes?

- Ukończyłam szkołę gastronomiczną, jednak nie poszłam tą drogą. Bardziej niż gotowanie fascynowałam się modą. Jeździłam za granicę, patrzyłam jak rozwija się ta branża na Zachodzie, podglądałam różne trendy modowe, aż wreszcie zaczęłam szyć sama. W tym czasie nasza rodzina utrzymywała się z handlu na Wschodzie. W Grodnie mieliśmy swój butik. Ale po trzech latach nieustannego kursowania, nerwowych kontroli na granicy postanowiłam, że stworzę swoją, własną, indywidualną markę i tak właśnie powstała marka Maral Trendy. Początki były bardzo ciężkie. Zaczynałam od dwóch maszyn do szycia, dopiero z biegiem czasu, stopniowo się rozwijaliśmy i rozrastaliśmy. Znaleźliśmy doskonałego technologa, wykwalifikowanych pracowników i nauczyliśmy się zasad, jakie panują w branży modowej.

Jakie to są zasady?

- Proces od projektu do efektu jest długi i skomplikowany. Nie można pozwolić sobie na najmniejszy błąd, a bez pełnego zaangażowania nie będzie sukcesu. To moja firma i znam ją od podszewki… Zaczynałam od lagowania (układania materiału przed wykrojem – przyp. red.), nauczyłam się obsługiwać maszyny do szycia, podszywarki, dziurkarki, guzikarki. Na początku wykroje robiłam ręcznie razem ze starszym synem, dopiero później mogliśmy sobie pozwolić na automatyczne wykrajarki. Aktualnie marka Maral Trendy to ja i moi synowie – Mariusz oraz Łukasz.
Oczywiście były i wzloty i upadki. Nieraz myślałam, że mam już dosyć, że kończę ten biznes, że to już kres... Ale potem, kręcąc się po szwalni na spokojnie dochodziłam do wniosku, że tyle mnie to kosztowało, tyle serca w to włożyłam… No przecież nie można tego tak po prostu zostawić. I człowiek się podnosi i dalej idzie do przodu, i dalej ma pomysły, inspiracje i marzenia…

Największe marzenie Aliny Marchiel to...

- Mam jedno i głęboko wierzę, że uda mi się je spełnić. Od lat marzy mi się miejsce, gdzie będę mogła indywidualnie tworzyć projekty dedykowane konkretnym osobom i szyć je na miarę. Chciałabym mieć coś w rodzaju modowego atelier – żeby ktoś przyszedł, porozmawiał, wysłuchał moich rad, wypił kawę w miłym towarzystwie…

A kto tworzy projekty?

- Projektują synowie, technolożki i ja sama też, ale już mniej. Zostawiłam większe pole manewru moim chłopakom. Ale kiedyś na przykład jak mi się coś przyśniło, zrywałam się w nocy, biegłam do pracowni, szkicowałam, dobierałam materiały. Inspiracje tak naprawdę czerpałam z codziennego życia, obserwowałam ludzi, jak się ubierają, jakie barwy preferują…

W ostatnim czasie na rynek trafiła najnowsza kolekcja "NYCharm" Fall/Winter 2018/19. Co było jej inspiracją?

- To linia inspirowana nowojorską ulicą, jej stylem, wielobarwnością, ciekawymi doznaniami. Co ważne, niedawno odbyła się nietuzinkowa sesja zdjęciowa wszystkich modeli pochodzących z nowej kolekcji. W związku z tym, że projektanci Maral Trendy inspirowali się głównie sztandarowymi miejscami Nowego Yorku czyli Manhattanem, Wall Street, Brodwayem i Central Parkiem, to głównie tam organizowano plan zdjęciowy. Kolekcję wyróżniają starannie dobrane, najlepsze tkaniny, sprowadzane na nasze specjalne zamówienie. Mamy tu bogate zdobienia, mieniące się cekiny, ręcznie wszywane dodatki, wieczorowy styl glamour. To linia pełna dwuznaczności i kolorytu. Odważna, a zarazem zmysłowa. Wzbudzająca zachwyt, a przy okazji uwydatniająca kobiecą subtelność. Urocza i ekstrawagancka.

Czytaj także: NYCharm – nowa kolekcja białostockiej firmy Maral Trendy, której twarzą jest Rozalia Mancewicz. Sesja zdjęciowa odbyła się w Nowym Jorku

Podstawą modowego biznesu jest jakość. Czy to wystarczy, aby utrzymać się na najwyższym poziomie?

- To prawda. Jakość jest podstawą i od początku była głównym wyznacznikiem marki Maral Trendy. Ciężko jest się utrzymać się na jakimkolwiek poziomie, nie dbając najlepsze materiały. My sprowadzamy je z Europy i mamy sprawdzonych dostawców.
Od 10 lat zatrudniamy kierowniczkę, która nadzoruje i kieruje produkcją. Tylko w ten sposób jesteśmy w stanie utrzymać najwyższą jakość naszych finalnych kreacji. Jednak to nie wszystko...

… czyli jaka jest recepta na udany biznes?

- Trzeba być twardym i ciężko pracować. Pieniądze to naprawdę nie jest wszystko.

Pani największy sukces...

- Moi synowie. Jestem z nich dumna, że dali radę, że kontynuują ten rodzinny biznes, że tak jak ja nauczyli się wszystkiego od absolutnych podstaw. Bardzo im za to dziękuję.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Zasady branży modowej – nie można sobie pozwolić na najmniejszy błąd. Rozmowa z Aliną Marchiel z firmy Maral Trendy - Kurier Poranny

Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna