Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zasiłki + głosy = prokuratura

(db)
M. Zubrzycka zaprzecza, jakoby w OPS-ie była prowadzona kampania
M. Zubrzycka zaprzecza, jakoby w OPS-ie była prowadzona kampania
Sokółka. Pracownica Ośrodka Pomocy Społecznej w Sokółce powiedziała mi, że jak zagłosuję na panią dyrektor, to może dostanę wyższy zasiłek. Co miałem robić? Wziąłem i zagłosowałem - opowiada pan Ryszard z Sokółki.

Mirosława Zubrzycka, dyrektor OPS w Sokółce, która kandydowała do Rady Powiatu Sokólskiego, otrzymała od wyborców prawie 1000 głosów. To najlepszy wynik w tych wyborach w powiecie! Metody, jakimi miała posłużyć się dyrektor przy zbieraniu poparcia, zbulwersowały nie tylko podopiecznych OPS.
Kampania w ośrodku?
- Przed wyborami zostałem wezwany przez Mirosławę Zubrzycką do jej gabinetu. Pani dyrektor poinformowała, że jest kandydatką na radną i zaczęła mnie namawiać, żebym na nią zagłosował. Zasugerowała również, abym przekonał swoich znajomych do poparcia jej kandydatury. Stanowczo się temu sprzeciwiłem - informuje pracownik placówki. - W OPS-ie była taka atmosfera, że się nie dało normalnie pracować. Pracownicy - na wyraźne polecenie dyrektorki - mieli prowadzić jej kampanię wyborczą. Podejrzewam, że ze wszystkimi przeprowadziła identyczną rozmowę jak ze mną. Ludzie się bali, więc robili, co im kazano.
Ulotki dla interesantów
Zatrudniona w ośrodku kadra miała rozdawać interesantom ulotki M. Zubrzyckiej.
- Na początku listopada zgłosiłam się do OPS-u po decyzję o przyznaniu zasiłku suszowego. Pracownica wręczyła mi dokumenty, a razem z nimi... kalendarzyk wyborczy Mirosławy Zubrzyckiej. Usłyszałam przy tym pytanie, czy wiem na kogo głosować, bo ich pani dyrektor kandyduje. Uważam, że to skandal! - podkreśla Urszula, mieszkanka podsokólskiej wsi.
Tę wersję potwierdzili też inni podopieczni sokólskiego ośrodka. Z kolei pracownica placówki, z którą udało nam się porozmawiać, stanowczo temu zaprzeczyła. - Pierwsze słyszę. Nie było żadnej kampanii. Nic o tym nie wiem - powiedziała kobieta, która nie zgodziła się na opublikowanie jej nazwiska w gazecie.
- Oczywiście, że były rozdawane ulotki - przyznaje inny pracownik OPS-u.
Dyrektor M. Zubrzyckiej nie było w piątek w pracy. W ośrodku powiedziano nam, że pojechała na szkolenie. Z dyrektor skontaktowaliśmy się następnego dnia telefonicznie.
- W OPS-ie nie było żadnej kampanii i wiem, że czegoś takiego nie można robić. Nikt nam niczego nie udowodni - stwierdziła M. Zubrzycka.
Prokuratura już wie
Tymczasem w piątek do Prokuratury Rejonowej w Sokółce wpłynął protest w sprawie kampanii prowadzonej przez dyrektor Zubrzycką. Podpisał się pod nim Antoni Cydzik, pełnomocnik Komitetu Wyborczego Wyborców "Sokólskie Forum Inicjatyw".
- Dlaczego zdecydowałem się na złożenie protestu? Całe miasto aż huczy od opowieści, co się działo w OPS-ie. Uznałem, że najlepiej będzie, jak zajmie się tym prokuratura - poinformował Antoni Cydzik.
Podopieczni ośrodka przyznają, że ulegli sugestiom pracowników OPS-u i zagłosowali na dyrektor Zubrzycką. - A pani by nie zagłosowała, gdyby ktoś obiecał pani wyższy zasiłek. Teraz co miesiąc dostaję po 167 zł. Dobrze by było mieć trochę więcej. Wiadomo, życie kosztuje - dodał pan Ryszard.
Imiona podopiecznych OPS-u zostały zmienione

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna