Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zastrzyk z cementem leczy kręgosłup

Urszula Ludwiczak [email protected]
Dr Andrzej Lewszuk, radiolog (z prawej) i dr Jan Kochanowicz, neurolog, podczas radiowego spotkania
Dr Andrzej Lewszuk, radiolog (z prawej) i dr Jan Kochanowicz, neurolog, podczas radiowego spotkania
Czy wiesz co to wertebroplastyka?

Dzisiaj kolejny odcinek naszego cyklu "Pytanie do specjalisty". Gościem dr Jana Kochanowicza w Radiu Orthodoxia był dr Andrzej Lewszuk, radiolog.

Tematem spotkania była wertebroplastyka - metoda wspomagająca leczenie złamań kręgosłupa w różnych schorzeniach, głównie przy osteoporozie. Na pytania słuchaczy Radia Orthodoxia i Czytelników Gazety Współczesnej odpowiadał dr Andrzej Lewszuk, specjalista radiologii i radiolog zabiegowy z Zakładu Radiologii Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku.

Co to jest wertebroplastyka?

- Jest to metoda leczenia kręgosłupa, stosunkowo nowa, gdyż wprowadzona do medycyny w 1984 r., przez francuskiego lekarza Deramonta, który w ten sposób zaopatrzył naczyniak trzonu kręgowego. Od tamtej pory technika ta rozwija się bardzo dynamicznie. Jest stosowana coraz częściej w różnych schorzeniach kręgosłupa powodujących jego złamania, najczęściej w wyniku osteoporozy. Mówiąc najprościej jest to zabieg polegający na przezskórnym podaniu cementu do trzonu kręgowego. Przezskórnie to znaczy bez dużej ingerencji. Można to porównać do zastrzyku wykonanego większą igłą.

Jak wygląda taki zabieg?

- W Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Białymstoku jest wykonywany w Zakładzie Radiologii Zabiegowej. Pacjent hospitalizowany jest najczęściej w Klinice Neurochirurgii. Stamtąd trafia do Pracowni Radiologii Zabiegowej, gdzie mamy odpowiedni aparat RTG, pod kontrolą którego wykonujemy wertebroplastykę. Pacjent jest układany na stole na brzuchu i pod kontrolą promieni rentgenowskich wprowadzamy precyzyjnie igłę do trzonu kręgowego, czyli do miejsca, które jest złamane lub uszkodzone. Igła ma średnicę 2-3 mm, jej długość zależy od tego, do jakiego miejsca w kręgosłupie chcemy się dostać i od budowy anatomicznej pacjenta.

Przez tę igłę w miejsce chorobowo zmienione wprowadzany jest cement, który jest w tym przypadku lekiem. Jest to mieszanina związków akrylowych, która pod wpływem temperatury ciała tężeje. Dodatkowo w czasie wiązania dochodzi do wydzielania ciepła, które też ma duże znaczenie lecznicze. Efektem zabiegu jest stabilizacja kręgosłupa. Cement po stężeniu utrzymuje trzon kręgu w pozycji stabilnej, nie pozwala na dalsze niszczenie uszkodzonego trzonu. Do tego w wyniku reakcji egzotermicznej są uszkadzane zakończenia nerwowe, co z reguły daje prawie natychmiastowe ustąpienie bólu.

Dodatkowo, w przypadku przerzutów nowotworowych, szpiczaka czy naczyniaków trzonu kręgowego, oprócz działania przeciwbólowego, zabieg wpływa hamująco na rozwój procesu nowotworowego.

Zabieg odbywa się w znieczuleniu ogólnym czy miejscowym?

- W naszej pracowni wykonujemy go w znieczuleniu miejscowym, dzięki czemu mamy kontakt z pacjentem, możemy na bieżąco kontrolować sytuację, sprawdzać czy cement dociera tam, gdzie byśmy chcieli. Zabieg jest przez to bezpieczniejszy i mniej obciążający dla pacjenta. Odczuwa on tylko moment wprowadzenia igły, który można porównać do bardziej bolesnej iniekcji, chociaż to zależy od indywidualnej tolerancji bólu. Ale nie jest to chyba takie straszne, bo na wykonanych dotąd ok. 500 zabiegów nikt jeszcze nie uciekł ze stołu zabiegowego.

Ile czasu trwa sam zabieg, i kiedy odczuwa się jego efekty?

- Cała procedura, od momentu przyjazdu pacjenta do sali zabiegowej do zakończenia zabiegu, trwa około 30-60 minut. Jest to uzależnione od ilości trzonów, które pacjent ma do zaopatrzenia. Najczęściej podczas jednej sesji leczymy 1-2, maksymalnie 3 trzony. W 80-90 proc. przypadków udaje nam się znieść lub zmniejszyć dolegliwości bólowe i to praktycznie natychmiast. Pacjent z reguły przebywa w szpitalu 3 dni.

W jakich odcinkach kręgosłupa można ten zabieg wykonać?

- Zazwyczaj wertebroplastyka wykonywana jest w odcinku piersiowym i lędźwiowym kręgosłupa, aczkolwiek do złamań i innych schorzeń, o których wspominaliśmy wcześniej, dochodzi też w odcinku szyjnym. Nasz Zakład Radiologii może pochwalić tym, że wykonuje wertebroplastykę w odcinku szyjnym. Jako pierwszy w kraju zaczął ją wykonywać dr Kazimierz Kordecki.

Jakie badania są niezbędne przy kwalifikacji do zabiegu? Komu jest on wykonywany?

- W przypadku, gdy mówimy o złamaniu kręgosłupa, potwierdzonym zdjęciem RTG, w zdecydowanej większości przypadków bóle ustępują po podaniu odpowiednich leków albo usztywnieniu przy użyciu gorsetu. W jednej trzeciej przypadków to nie pomaga. Wtedy można pomyśleć o wertebroplastyce. Przed tym zabiegiem powinno wykonać się tomografię komputerową, która w sposób bardziej szczegółowy pokaże złamanie i określi, czy jest możliwe wykonanie zabiegu. Jeszcze lepszą metodą diagnostyczną, szczególnie w złamaniach wielopoziomowych, jest rezonans magnetyczny, który pozwala nam jeszcze dokładniej określić, który trzon wymaga najszybszego leczenia i gdzie to leczenie da najlepszy rezultat.

Gdzie powinien zgłosić pacjent, który ma wskazania do wertebroplastyki?

- Do poradni lub Kliniki Neurochirurgii w USK, gdzie otrzyma skierowanie na badania diagnostyczne, które wykażą, czy zabieg jest niezbędny. Przy prawidłowej diagnostyce pacjent czeka najwyżej 3-4 tygodnie na taki zabieg.

Czy po zabiegu jest gwarancja, że nie dojdzie do dalszych złamań?
- Leczenie wertebroplastyką powoduje przede wszystkim zmniejszenie dolegliwości bólowych, ale także stabilizuje trzon, przez co z reguły już się on nie łamie. Ale nie jest to powiedziane w stosunku do sąsiednich trzonów. Wertebroplastyka nie leczy osteoporozy, dlatego trzeba pamiętać przede wszystkim o tym, aby leczyć tę chorobę, która jest przyczyną złamań.

Jakie mogą być powikłania po tym zabiegu? Czy jest on bezpieczny?

- Jest to zabieg bezpieczny, powikłania lekkie wynoszą poniżej 5 proc., a ciężkie 0,5 proc. Związane są z wprowadzeniem cementu i możliwym przeciekiem do okolicznych tkanek. Najgroźniejszy jest przeciek do kanału kręgowego, gdzie znajduje się rdzeń kręgowy. Tego najbardziej się obawiamy, bo może to skutkować porażeniami. Na szczęście to bardzo rzadkie powikłanie. Ważna tu jest odpowiednia kwalifikacja pacjenta i precyzyjne przeprowadzenie zabiegu. Przecieki cementu w inne okolice niż kanał kręgowy nie są tak groźne, właściwie nie ma skutków odczuwalnych dla pacjenta.

Co to jest kyfoplastyka?

- Wertebroplastyka nie przywraca wysokości uszkodzonego trzonu, polega jedynie na wypełnieniu jego wnętrza cementem. Kyfoplastyka ma za zadanie przywrócić jego wysokość przed wstrzyknięciem cementu. Odbudowujemy tę wysokość dzięki specjalnemu balonowi, który pozwala odzyskać ponad 50 proc. utraconej wysokości trzonu. To przywraca naturalny kształt kręgosłupowi. Mamy zamiar wprowadzić takie zabiegi w najbliższym czasie.

**Kolejne spotkanie z cyklu "Pytanie do specjalisty" odbędzie się 19 listopada o godz. 17.30. Gościem Radia Orthodoxia będzie prof. Sławomir Pancewicz, kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych i Neuroinfekcji Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku. Tematem spotkania będzie odkleszczowa choroba - borelioza. Prof. Pancewicz odpowie na wszystkie związane z nią pytania, zadawane na żywo podczas audycji, a także te, które dotrą wcześniej do naszej redakcji. Pytania można zadawać nam do 16 listopada telefonicznie: nr 85 748 74 61 (w godz. 10-16) lub mailem: [email protected]

Czytaj e-wydanie »

Nieruchomości z Twojego regionu**

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna