Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zatrzasnęła klucze w mieszkaniu, wymyśliła historię o uwięzionym dziecku. Za bezpodstawne wezwanie służb bielszczanka odpowie przed sądem

Izabela Krzewska
Izabela Krzewska
Wezwanie brzmiało bardzo poważnie. Dyżurny policji natychmiast wysłał patrol. Na miejscu okazało się, że 43-latka potrzebuje pomocy, ale ślusarza. Mieszkanka Bielska Podlaskiego odpowie za bezpodstawne wezwanie służb. Grozi jej grzywna 1,5 tys. zł, areszt lub ograniczenie wolności
Wezwanie brzmiało bardzo poważnie. Dyżurny policji natychmiast wysłał patrol. Na miejscu okazało się, że 43-latka potrzebuje pomocy, ale ślusarza. Mieszkanka Bielska Podlaskiego odpowie za bezpodstawne wezwanie służb. Grozi jej grzywna 1,5 tys. zł, areszt lub ograniczenie wolności KPP Bielsk Podlaski
Bielszczanka zgłosiła na numer alarmowy, że nie może wejść do mieszkania. 43-latka twierdziła, że w środku bez opieki jest jej 1,5 roczne dziecko. Przyjechała policja i straż pożarna. Wyważyła drzwi. W środku nikogo nie było. Okazało się, że nietrzeźwa kobieta wymyśliła tę historię, bo... zatrzasnęła klucze w mieszkaniu.

- Policjanci reagują na każde zgłoszenie, a wszystkie niepotwierdzone interwencje zajmują cenny czas, którego może zabraknąć dla osób będących faktycznie w potrzebie - podkreśla kom. Agnieszka Dąbrowska, oficer prasowy bielskiej komendy.

Czytaj też:

Dlatego bezpodstawne wezwanie służb jest karalne. Zgodnie z Kodeksem wykroczeń grozi za to kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 1500 złotych. Z taką sankcją musi się liczyć 43-letnia mieszkanka Bielska Podlaskiego, która kilka dni temu postawiła na nogi lokalne służby.

Zadzwoniła na numer 112. Twierdziła, że nie może wejść do mieszkania, w którym jest jej półtoraroczne dziecko bez opieki. Taką informację otrzymał też dyżurny policji. Zgłoszenie brzmiało bardzo poważnie. Na miejsce natychmiast wysłano patrol.

- Tam mundurowi zastali nietrzeźwą 43-latkę. Kobieta powiedziała mundurowym, że na chwilę wyszła z mieszkania i zatrzasnęła drzwi. Nie może teraz wejść, ponieważ klucze zostawiła w środku. Dodała, że w mieszkaniu zostało jej półtoraroczne dziecko bez opieki - relacjonuje kom. Agnieszka Dąbrowska.

Zobacz także:

Na miejsce natychmiast wezwani zostali strażacy, którzy wyważyli drzwi. Kiedy funkcjonariusze weszli do mieszkania okazało się, że nie ma tam żadnego dziecka. Wówczas bielszczanka przyznała się, że kłamała. Wymyśliła całą historię, ponieważ chciała, żeby mundurowi otworzyli jej drzwi. Prawdą było bowiem, że zatrzasnęła klucze.

Wezwanie mundurowych będzie bielszczankę kosztować więcej niż usługa ślusarza. Policja zamierza skierować do sądu wniosek o ukaranie 43-latki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna