Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zawód kierowca już nie istnieje

Urszula Ludwiczak [email protected]
Fot. Sxc
- Nie wszyscy nasi kierowcy zdobyli wymagane uprawnienia.

Żaden kierowca w białostockim pogotowiu nie stracił pracy z powodu wejścia w życie ustawy o ratownictwie medycznym. Zgodnie z jej zapisami, od stycznia br. kierowcy ambulansów muszą mieć uprawnienia ratowników medycznych. A nie wszyscy mogli lub chcieli się dokształcić.

Wszyscy z uprawnieniami
Zgodnie z nowymi przepisami, w zespołach ratownictwa ratunkowego mogą jeździć tylko osoby przygotowane do działań ratunkowych. Czyli wyłącznie lekarze, pielęgniarki oraz ratownicy medyczni. To zapewnia większe bezpieczeństwo pacjentom, ale też oznacza, że kierowcy pogotowia musieli stać się jednocześnie ratownikami medycznymi. Ci, którzy doszkolić się nie mogli lub nie chcieli, musieli zrezygnować z pracy w zespole ratunkowym.

W białostockim pogotowiu dodatkowe kwalifikacje zdobyło ok. 100 osób.

- Nie wszyscy nasi kierowcy zdobyli wymagane uprawnienia - mówi Bogdan Kalicki, dyrektor Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Białymstoku. - Na 31 zespołów ratownictwa medycznego, zostało nam 5, gdzie jeżdżą jeszcze kierowcy, ale sukcesywnie nabywają uprawnienia i są przekwalifikowywani na ratowników medycznych z uprawnieniami kierowcy pojazdu uprzywilejowanego. Natomiast część kierowców pozostanie na angażu kierowcy, bo wykonujemy też świadczenia, gdzie uprawnienia ratownika nie są wymagane. To chociażby transport w podstawowej opiece zdrowotnej czy przewozy pacjentów między szpitalami. Tu wystarczy kierowca.

Takich transportowych karetek jest w WSPR 14, na pracę może w nich liczyć ok. 70 kierowców.
- Nikt z powodu wejścia w życie ustawy pracy nie stracił - mówi dyrektor Kalicki. - Jest przecież cała sfera usług, gdzie wystarczający jest kierowca. Poza tym, nie oszukujmy się, ratownik z uprawnieniami jest droższym pracownikiem, więc także w interesie firmy jest zatrudnianie samych kierowców.

Konflikt zażegnany
Przypomnijmy, że jeszcze trzy lata temu, gdy pojawił się projekt zmian, ok. 90 kierowców stacji miało tylko podstawowe lub zawodowe wykształcenie i o dokształceniu się w wymaganym kierunku mogli tylko marzyć. Zdobycie kwalifikacji (skończenie szkoły średniej, a potem dwuletniej szkoły dla ratowników) trwałoby w ich przypadku kilka lat. Do tego część osób, głównie w starszym wieku, nie chciała się szkolić.

Perspektywa zwolnień była wtedy jednym z powodów utraty zaufania załogi i zwolnienia ówczesnego dyrektora WSPR.

Bądź na bieżąco z rynkiem pracy. Sprawdzaj oferty na Regiopraca.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna