Zawsze można być lepszym, zwłaszcza w sztukach walki

Artur Więzowski - trener

Artur Więzowski - trener

Robert ćwiczył od małego. Jest bardzo utalentowanym karateką. Przynosi dumę klubowi. Wnosi dużo dobrego w życie klubu i kształcenie dzieci. Rewelacyjnie sprawdza się w roli instruktora. To człowiek nietuzinkowy.

Zaczynał w klubie Oyama Karate, który teraz działa pod nazwą Kyokushin Budo Kaj. Siedziba nie zmieniła się, jest w Ciechanowcu. Gaździk poświęca swojej pasji dziewięć godzin tygodniowo. Na sześciu treningach występuje w roli instruktora, na trzech - zawodnika. Szkoli młodzież w Szumowie, Kołakach Kościelnych i Łomży.

Droga kariery
Stopień 10. kyu jest pierwszy w karierze każdego karateki. Gaździk przez 13 lat pracował na 1. kyu (najwyższy stopień uczniowski) - czarny pas z brązowym pagonem.

Zdobył go w czerwcu ub.r. W maju czeka go egzamin, który będzie przepustką do zdobycia czarnego pasa. Jednym z jego licznych osiągnięć jest wicemistrzostwo Polski, które wywalczył w kwietniu ub. r. w Łasku.

Praca na medal
W jego ślady idą uczniowie. Dwa lata temu 9-letni wówczas Patryk Bazelan z sekcji szumowskiej zdobył brązowy medal na Mistrzostwach Polski Północno-Wschodniej. Jak przyznaje Gaździk, medale są ważne.

- Zdobywanie medali sprawia satysfakcję. Ogromną radość dają również zwycięstwa moich uczniów - dodaje.

Gaździk jest jednym z propagatorów karate w regionie. W maju chce współorganizować Otwarte Mistrzostwa Polski. Przygotowania są na etapie szukania sponsorów. Władze Zambrowa nie deklarują pomocy finansowej, a ta jest bardzo potrzebna, zwłaszcza, że gościem honorowym, będzie Jon Bluming - jeden z trzech najlepszych karateków na świecie.

Gaździk nie tylko realizuje się sportowo. Oprócz tego pracuje jako barman w nowo otwartym w Zambrowie klubie Aquarium oraz studiuje zaocznie. Mimo licznych zajęć, stara się jak najlepiej wywiązywać ze swoich obowiązków.