Kubuś cierpi na jedną z najrzadszych chorób genetycznych - delecję 1p36. Wymaga nieustannej opieki. Rodzice chłopca chcą zapewnić mu jak najlepszy rozwój.
Kubuś chodzi do przedszkola specjalnego, gdzie zapewnioną ma opiekę: pedagogiczną, rehabilitacyjną, logopedyczną i psychologiczną.
- Po jego reakcjach i postępach, jakie robi, widzimy, że bardzo służy mu pobyt w tej placówce - mówią rodzice chłopca, Wanda i Michał Różańscy. - Wszystko to, oczywiście, bardzo pomaga Kubusiowi, ale, niestety, jego mowa rozwija się bardzo powoli, co bardzo utrudnia mu kontakt z otoczeniem i często jest powodem napadów autoagresji.
W lipcu ub. roku dzięki pomocy wielu ludzi dobrej woli rodzinie udało się wyjechać z Kubą na 3-tygodniową terapię z delfinami na Florydzie. - Efekty przerosły nasze oczekiwania - opowiadają Różańscy. - Już w trakcie terapii Kubuś zaskoczył nas, gdy po prostu zaczął ssać z kubka niekapka: dla niego było to ogromne osiągnięcie. W trakcie terapii Kubuś także zaczął jeść i pić pokarmy, do których wcześniej zwyczajnie czuł odrazę.
Chłopiec zaczął również sam bawić się samochodzikami, czego nigdy wcześniej nie robił. Zrobił także ogromne postępy, jeśli chodzi o skupianie uwagi. Znacznie poprawiła się mowa, pojawiły się nowe słowa, Kuba ma też lepszą koordynację ruchów, szybciej reaguje na polecenia.
- Wszystkie osiągnięcia Kubusia są dla nas i dla niego wielkim sukcesem, dlatego też chcemy, aby nasz syn znów mógł wziąć udział w delfinoterapii w tym roku - mówią Różańscy. - Przeszkodą, oczywiście, są znów kwestie finansowe. Całkowity koszt 3-tygodniowej delfinoterapii wynosi około 18-20 tys. dolarów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?