Zboczony dziadek molestował 7 - letnią wnuczkę

Helena Wysocka
Tragedia dziewczynki mogła trwać kilka lat.
Tragedia dziewczynki mogła trwać kilka lat.
Powiat suwalski. W jednej z podsuwalskich miejscowości dziadek molestował swoja wnuczkę. Jak długo trwał przestępczy proceder, nie wiadomo. Z uwagi na wiek pokrzywdzonej nie udało się tego ustalić. Dziewczynka nie potrafiła powiedzieć, kiedy zaczął ją obmacywać pierwszy raz. Śledczy podejrzewają, że mógł molestować swoją wnuczkę nawet przez kilka lat.

Według relacji dziewczynki, często zapraszał ją do swojego pokoju. Obiecywał, że jeśli przyjdzie, to dostanie dużo, dobrych cukierków. A później będą się razem bawili. Kiedy Asia przychodziła zamykał drzwi i rozbierał się. Później dotykał wnuczkę w różnych miejscach, w tym intymnych.

O tej sytuacji policję poinformowała matka. Wcześniej dziewczynka zwierzyła się, że dziadek ją obmacuje.

Mężczyzna nie przyznawał się do winy. Zapewniał prokuraturę i sąd, że to bezpodstawne pomówienia. Rodzina, jak twierdził, chciała pozbyć się go z domu i wymyśliła tę okropną historię.

Józef S. jest rencistą i ma 70 lat. Mieszka, a właściwie mieszkał z synem i jego rodziną w jednej ze wsi powiatu suwalskiego. Nigdy nie był karany, nie leczył się psychiatrycznie i cieszył się dobrą opinią wśród sąsiadów oraz znajomych. Wychował dwoje dzieci.

Suwalski sąd skazał Józef S. na dwa lata więzienia w zawieszeniu na pięć. Dostał też zakaz zbliżania się i kontaktowania z wnuczką. Tym samym musiał wyprowadzić się z domu, w którym "opiekował się" wnukami.

Więcej w czwartkowym papierowym wydaniu Gazety Współczesnej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 6

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

z
zzz
W dniu 19.11.2008 o 23:42, Szponiasty napisał:

Takich przypadków jest naprawde bardzo dużo.Pamietam jak kiedyś była podobna sytuacja. Tam też głównym sprawcą był dziadek. Po dłuższym śledztwie moich kolegów wyszło na jaw że rodzina specialnie namówiła córkę(o ile dobrze pamietam miała wtedy 11 lat) do składania fałszywych zeznań.JAk się później okazało,celem rodziców było pozbycie się "niewygodnego lokatora" ale zapomnieli chyba bardziej przygotować psychicznie córkę do roli poszkodowanej. W wirze pytań wyszły na początku pewne niejasności które z dnia na dzień poskładały się w logiczną całość. Z tego co pamiętam to już na początku śledztwa było wiele niejasności odnośnie "zwyrodnialca":1) Dziadek był pod baczną opieką opiekunki z pomocy społecznej2) Kilka incydentów wydażyło się jak dziadek leżał w szpitalu podłączony do tamtejszej aparatury 3) Stwierdzenie dziewczynki że dziadek nieraz gonił ją po domu w wiadomych celach- nie mógł tego robić gdyż osoba ta ledwo się poruszała



Czyzby pan policjant (były/obecny ) sugerował rozwiązanie tej sprawy. Bo wypowiedz jest jednoznaczna.
G
Gość
W dniu 19.11.2008 o 23:42, Szponiasty napisał:

Takich przypadków jest naprawde bardzo dużo.Pamietam jak kiedyś była podobna sytuacja. Tam też głównym sprawcą był dziadek. Po dłuższym śledztwie moich kolegów wyszło na jaw że rodzina specialnie namówiła córkę(o ile dobrze pamietam miała wtedy 11 lat) do składania fałszywych zeznań.JAk się później okazało,celem rodziców było pozbycie się "niewygodnego lokatora" ale zapomnieli chyba bardziej przygotować psychicznie córkę do roli poszkodowanej. W wirze pytań wyszły na początku pewne niejasności które z dnia na dzień poskładały się w logiczną całość. Z tego co pamiętam to już na początku śledztwa było wiele niejasności odnośnie "zwyrodnialca":1) Dziadek był pod baczną opieką opiekunki z pomocy społecznej2) Kilka incydentów wydażyło się jak dziadek leżał w szpitalu podłączony do tamtejszej aparatury 3) Stwierdzenie dziewczynki że dziadek nieraz gonił ją po domu w wiadomych celach- nie mógł tego robić gdyż osoba ta ledwo się poruszała



Jeżeli to sprawka rodziców, to nie ma bata. Życie im odpłaci z nawiązką.
Dziwne czasy nastały. Można zgłosić gwałt sprzed kilku lat.
G
Gość
W dniu 19.11.2008 o 23:42, Szponiasty napisał:

Takich przypadków jest naprawde bardzo dużo.Pamietam jak kiedyś była podobna sytuacja. Tam też głównym sprawcą był dziadek. Po dłuższym śledztwie moich kolegów wyszło na jaw że rodzina specialnie namówiła córkę(o ile dobrze pamietam miała wtedy 11 lat) do składania fałszywych zeznań.JAk się później okazało,celem rodziców było pozbycie się "niewygodnego lokatora" ale zapomnieli chyba bardziej przygotować psychicznie córkę do roli poszkodowanej. W wirze pytań wyszły na początku pewne niejasności które z dnia na dzień poskładały się w logiczną całość. Z tego co pamiętam to już na początku śledztwa było wiele niejasności odnośnie "zwyrodnialca":1) Dziadek był pod baczną opieką opiekunki z pomocy społecznej2) Kilka incydentów wydażyło się jak dziadek leżał w szpitalu podłączony do tamtejszej aparatury 3) Stwierdzenie dziewczynki że dziadek nieraz gonił ją po domu w wiadomych celach- nie mógł tego robić gdyż osoba ta ledwo się poruszała



Jeżeli to sprawka rodziców, to nie ma bata. Życie im odpłaci z nawiązką.
p
pingwin
Wole Luteranizm bo wzmacnia onanizm! Brak deprawacji normalnego seksu = 70% malenstw = efekt nieplanowanej masturbacji = zielone swiry, ekolodzy i inne patologie, klechofilia, zwierzoseksualizm, konstytucja, zadry, wzwody i nocne kopulacje przy zgaszonych swiatlach i pod koldra.

Brak miesa powoduje ociezalosc umyslowa, zwis pracia, wylewy bzdur na forach internetowych i ogolny belkot. Z takimi chorobami nie mozna nawet myslec o miesie.

70% zielonych w pl = efekt eksperymentow nieplanowanych = tylko 20% udaje sie uzdrowic reszte trzeba dobic? Na wzwodzie 50% stosuje antykoncepcje - to stanowczo za malo, zeby pozbyc sie zielonych. Z powodu ciemnoty i zabobonu, idiotycznych bzdur o "wyzszosci bezmiesnego karmienia nad normalna swinina" Potema mamt trakie "wytrysniete durne palki". Zieloni poddajcie sie aborcji bo zrobilo sie was za duzo (sztuk jeden na forum) i meczycie gwalcac uczucia estetyczne pingwinow. Stad całe rzesze seksualnych frustratów poszukujacych seksu w pisaniu na forach pikietujacych na ulicach, szlalajacych sie po squatach itp. itd.

„Polki na Wyspach usuwają ciążę legalnie i za darmo Aż 31 tys. Polek dokonało w ub.r. aborcji w Anglii. To 30% więcej niż rok wcześniej. Według BPAS (brytyjska organizacja finansująca prawie połowę aborcji na Wyspach w ramach ubezpieczenia) Polki stanowią aż 80% wszystkich cudzoziemek usuwających ciążę. Polska jest zacofana, jeśli chodzi o antykoncepcję. A prawo dotyczące możliwości usuwania ciąży jest absurdalnie (...) W wielu przypadkach wyjazd do Anglii nie jest fanaberią, ale aktem rozpaczy i desperacji. (...) jako przyczyny takiego stanu rzeczy podaje (...) niewiedzę o sposobach zapobiegania ciąży i słabą opiekę państwa nad samotną matką. W Anglii antykoncepcja jest darmowa. Żeby pozbyć się ciąży, Polki wyjeżdżają też do Czech, Niemiec i Holandii. Do klinik w Czechach jeżdżą głównie mieszkanki regionów przygranicznych. Aborcja kosztuje tam ok. 2 tys. zł. W Holandii i Niemczech jest kilkakrotnie drożej, żeby jej dokonać bezpłatnie, trzeba mieć numer ubezpieczenia, czyli legalną pracę - a tamtejsze rynki nie są tak skore do zatrudniania Polaków jak Anglia (...)”

Amen. Wyeksportujcie sie zieloni na wyspy. Ja wam nawet tu pomoge. Zgwalce, zaborcjonuje, wykorzystam. Nawet zrobie sie homoseksualistyczna swinia, byle by tylko zapchac wam te geby szkaradne a glowy napelnic jakas trescia.
S
Szponiasty
Takich przypadków jest naprawde bardzo dużo.Pamietam jak kiedyś była podobna sytuacja. Tam też głównym sprawcą był dziadek. Po dłuższym śledztwie moich kolegów wyszło na jaw że rodzina specialnie namówiła córkę(o ile dobrze pamietam miała wtedy 11 lat) do składania fałszywych zeznań.JAk się później okazało,celem rodziców było pozbycie się "niewygodnego lokatora" ale zapomnieli chyba bardziej przygotować psychicznie córkę do roli poszkodowanej. W wirze pytań wyszły na początku pewne niejasności które z dnia na dzień poskładały się w logiczną całość. Z tego co pamiętam to już na początku śledztwa było wiele niejasności odnośnie "zwyrodnialca":
1) Dziadek był pod baczną opieką opiekunki z pomocy społecznej
2) Kilka incydentów wydażyło się jak dziadek leżał w szpitalu podłączony do tamtejszej aparatury
3) Stwierdzenie dziewczynki że dziadek nieraz gonił ją po domu w wiadomych celach- nie mógł tego robić gdyż osoba ta ledwo się poruszała
P
Prawnik z Miłomłyna
I rodzinka upupiła dziadka...
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna
Dodaj ogłoszenie