Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zbrodnia w Augustowie. Nikt ich nie namawiał. Nikt nie pomógł się zabić

hel
Andrzej Banaś
Biegli nie mają żadnych wątpliwości. Jan B. najpierw udusił swoją żonę, a później popełnił samobójstwo. Prokuratorskie śledztwo w tej sprawie zostało umorzone.

- To było samobójstwo rozszerzone - nie ma wątpliwości Tomasz Milanowski, Prokurator Rejonowy w Augustowie. - Ustaliliśmy też, że motywem działania sprawcy mogły być nieporozumienia rodzinne.

Ona miała 68 lat, on o trzy więcej. Od lat mieszkali w bloku, w centrum miasta. Utrzymywali się z emerytury. Wychowali dwoje dzieci, które są już dorosłe. Kobieta od kilku lat walczyła z chorobą nowotworową krtani, była pod opieką męża. Pomiędzy małżonkami, podobno nie raz, dochodziło do sprzeczek. O co poszło w ostatnich dniach lipca minionego roku, nie wiadomo. Pewne jest, że to sąsiedzi odkryli leżące w łóżku zwłoki Jadwigi B. Zawiadomili policję, a ta w piwnicy domu odnalazła męża denatki, też martwego. W mieszkaniu był wzorowy porządek, więc policja wykluczyła motyw rabunkowy. Zresztą państwo B. nie należeli do ludzi najbogatszych.

Augustowska prokuratura zleciła biegłym sporządzenie opinii, która wskazała przyczynę śmierci małżonków. Z ekspertyzy wynika, że kobieta została uduszona rękoma.

- Ustaliliśmy też, że do śmierci Jana B. doszło bez udziału osób trzecich - dodaje prok. Tomasz Milanowski. - Nie miał żadnych obrażeń, które świadczyłyby o tym, że się bronił.

Magazyn Informacyjny 1.02.2018

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna