Młodzi ełczanie z pytaniami o budowę skate-parku już kilka razy byli u prezydenta. Wkrótce wybierają się ponownie.
- Miał powstać nowy skate-park, ale na razie go nie ma. Najczęściej jeździmy więc na parkingu przy Lidlu - opowiada Szymon Groth. - Razem z kolegami zrzuciliśmy się i kupiliśmy sobie rampę, żeby poskakać.
Taka sytuacja trwa już od kilku miesięcy. W lipcu ubiegłego roku ełccy urzędnicy zapowiadali, że w tegorocznym budżecie znajdą pieniądze na rozpoczęcie budowy skate-parku.
- No zobaczymy, czy dotrzymacie słowa. Miasto ma pieniądze, żeby organizować jakieś festyny i inne mijające się z celem imprezy, a brakuje im funduszy, żeby zapewnić młodzieży aktywną formę spędzania czasu - napisał wtedy irx na naszym forum internetowym.
Młodzi ełczanie jeżdżący na deskach i rolkach liczą jedynie na odrobinę dobrej woli urzędników.
- Bardzo fajnie byłoby, gdyby zbudowano skate-park w jakiejś hali. Ale my tego nie wymagamy. Wystarczy plac, trochę podstawowego sprzętu i żeby ktoś się nim zaopiekował zimą - mówi jeden z chłopaków.
- Niech będzie przy plaży, na osiedlu Jeziorna albo gdziekolwiek. Nie ma problemu. My sobie poradzimy i tam dojedziemy - dodaje Szymon.
Więcej w papierowym wydaniu mazurskiej Gazety Współczesnej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?