Synoptycy zapowiadają, że złotej polskiej jesieni już się w tym roku nie doczekamy. Ma być co prawda nieco cieplej, ale temperatura w dzień nie przekroczy 8 st. C. Choć to dopiero połowa października, wczoraj w Białymstoku przez kilka godzin padał śnieg. I choć padał długo, na drogach nie było widać ani jednego samochodu do odśnieżania. Nic dziwnego - oficjalnie drogowcy rozpoczynają sezon zimowy dopiero od połowy listopada. A tu nagle taka niespodzianka.
- Nie było takiej potrzeby - stwierdził Marek Zakrzewski z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Białymstoku. - Dzięki temu, że temperatura zaczęła się podnosić, śnieg sam stopniał.
Do tego czasu jednak - z samego rana - doszło do 20 kolicji w Białymstoku, a w Łomży i Suwałkach po kilka. Dlaczego w Białymstoku nie jeździły samochody do odśnieżania, niestety nie dowiedzieliśmy się. Przez cały dzień naczelnik Zarządu Dróg Miejskich był niedostępny.
Kiedy już drogowcy rozpoczną sezon zimowy, w mieście i w terenach zabudowanych główne ulice będą w tym roku utrzymywane w II standardzie zimowego utrzymania. W II standardzie utrzymywana też będzie większość tras krajowych. W wyższym standardzie, tzw. II plus utrzymywane będą jedynie drogi Białystok-Warszawa i Suwałki-Budzisko. W II standardzie drogowców obowiązuje odśnieżanie jezdni na całej szerokości wraz z poboczami. Na nawierzchni nie może zalegać rozjeżdżony śnieg. **
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?