Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ze skarbonki do szpitala

Krzysztof Jankowski
– Codziennie sprzęt z Orkiestry ratuje zdrowie dzieciom – mówi pielęgniarka oddziałowa bielskiego szpitala Walentyna Mikołajuk
– Codziennie sprzęt z Orkiestry ratuje zdrowie dzieciom – mówi pielęgniarka oddziałowa bielskiego szpitala Walentyna Mikołajuk K. Jankowski
Bielsk Podlaski. Pomagajmy Orkiestrze, bo pieniądze przekazane na jej konto pomagają ratować zdrowie naszych dzieci - apelują lekarze. Z wyliczeń bielskiego szpitala wynika, że w ostatnich latach WOŚP wspomogła go sprzętem o wartości ok. 230 tysięcy złotych.

- To cenna pomoc, choć chcielibyśmy, by była ona jeszcze częstsza - mówi Bożena Grotowicz, dyrektor SPZOZ w Bielsku Podlaskim.
Do Bielska przyjechały już m.in. aparaty do badania słuchu u noworodków, kardiomonitory, pulsoksymetr, ssak elektryczny czy inhalator. Większość z tego sprzętu trafiła w 2004 r. do oddziału dziecięcego.
- Każdego roku staramy się dobrze zorientować, co w swojej ofercie będzie miała Orkiestra i dopasować do tego treść swojego "zamówienia", które przesyłamy do fundacji - mówi doktor Mirosława Jakubowska, ordynator oddziału dziecięcego bielskiego szpitala. - Tak naprawdę przydałby się nam każdy sprzęt, bo każdy służy do ratowania zdrowia i życia naszym małym pacjentom.
Jednak od kilku lat oddział dziecięcy sprzętu z WOŚP nie dostał. W zeszłym roku na oddział ginekologii trafił tylko aparat do badania tętna płodu w łonie matki.
- Mamy nadal cichą nadzieję, że jakiś sprzęt ze zbiórki w 2006 r. jeszcze do nas wpłynie - mówi dyrektor Grotowicz. - Wiemy od dostawców, że są szpitale, gdzie nasycenie orkiestrowym sprzętem jest tak duże, że nowe przyrządy stoją w magazynach. U nas natychmiast trafiłyby do eksploatacji.
Czego bielski szpital potrzebuje najbardziej?
- Wszystkiego - mówi Grotowicz. I wymienia: - Bardzo potrzebny nam jest ambulans, inkubatory, kardiomonitory, pulsoksymetry, pompy infuzyjne...
Na szczęście, po długich bojach, tegoroczny finał Orkiestry udało się w Bielsku zorganizować. Od rana na ulice miasta wyszli wolontariusze ze skarbonkami.
- Ludzie nie tylko wrzucają pieniądze, ale też nam pomagają. Ja dostałem baton na wzmocnienie, a nawet zostałem zaproszony na obiad - mówi wolontariusz Adam Kociukow.
Zbiórkę organizowano także na własną rękę.
- Brałam udział w pierwszych Orkiestrach jako licealistka. Dziś pomagam swojej 8-letniej córce Gosi - mówiła Małgorzata Pieczyńska.
W niedzielę wieczorem odbyły się też charytatywne koncerty zespołów z Bielska i Białegostoku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna