Aby dojść do niektórych straganów, trzeba było skakać przez kałuże. Tak w minioną sobotę wyglądał plac targowy przy ulicy Bakałarzewskiej w Suwałkach.
Na złe warunki narzekali i handlujący, i mieszkańcy miasta. Pierwsi, ponieważ kałuże na bazarze zniechęcały potencjalnych klientów do robienia zakupów. - Nikt nie będzie brodził po wodzie tylko pójdzie do sklepu - słusznie zauważał właściciel straganu z butami. - A mnie nie zwrócą się nawet koszty dojazdu i opłaty targowej. Suwalczanie natomiast psioczyli, że przyjechali na obrzeża miasta i nie mogą nic kupić, ponieważ trudno jest dojść do stoisk.
Problem w tym, że z targowiska przy Bakałarzewskiej nie jest odprowadzana woda. Na placu nie ma ani studzienek, ani sieci burzowej. Dlatego przy większych opadach deszczu, albo przy wiosennych roztopach robi się tam bajoro. - Przymierzamy się do inwestycji - informuje Zbigniew Walendzewicz, prezes spółki "Targowiska Miejskie".
Najpierw chcemy przebudować parking przy bazarze na 1-go Maja. Tam także instalacja pozostawia wiele do życzenia. Kilka dni temu musieliśmy wypompowywać i wywozić wodę.
Do wakacji spółka chce przebudować parking przy 1-go Maja. W tym roku prace będą prowadzone także na Bakałarzewskiej. - Chcemy wykonać tam studnie retencyjne, do których będzie spływała woda - wyjaśnia prezes. - Teren zostanie też oświetlony. A w przyszłym roku - utwardzony.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?