W niedzielę gołdapscy strażacy interweniowali 21 razy.
Gwałtowne burze, jakie przeszły w niedzielę nad Mazurami, wyrządziły wiele szkód. Porywisty wiatr nie tylko łamał drzewa i zrywał dachy. Silne podmuchy przewracały również żaglówki, m.in. na Jeziorze Gołdap.
W niedzielę strażacy z Warmii i Mazur mieli ręce pełne roboty. Tego dnia na akcje wyjeżdżali aż 181 razy. Najczęściej z powodu gwałtownej burzy, jaka przeszła nad regionem.
Najwięcej szkód porywisty wiatr wyrządził w powiecie gołdapskim. Burza trwała tam tylko 20 minut, ale ratownicy pracowali do późnego wieczora.
Jedna z pierwszych interwencji dotyczyła wywróconego jachtu na Jeziorze Gołdap. Na jego pokładzie był jeden żeglarz. Kiedy ratownicy dotarli na miejsce, mężczyzna jeszcze utrzymywał się na wodzie trzymając się przewróconej łodzi. - Poza strachem i niewielkim wychłodzeniem nic się na szczęście mu nie stało - relacjonuje kpt. Kamil Pawlukanis z gołdapskiej straży.
Na Jeziorze Gołdap strażacy uratowali jeszcze jednego wodniaka. 500 metrów dalej natknęli się na wędkarza na łódce, którego silny wiatr zepchnął w trzciny. Ratownicy pomogli mu się wydostać z trzcinowiska i odholowali go do brzegu.
W miejscowości Kiekskiejmy w gminie Dubeninki wiatr zerwał dach z jednego domów. W budynku na szczęście nikogo nie było.
- Właściciele domu wraz ze strażakami ochotnikami z Żytkiejm zabezpieczyli, przy pomocy plandek i folii, budynek przed dalszymi opadami - dodaje kpt. Kamil Pawlukanis.
Sporo pracy mieli również strażacy z Węgorzewa. W niedzielę interweniowali 11 razy.
- W miejscowości Pietrele w gminie Budry wichura zerwała kryty blachą dach remontowanego budynku mieszkalnego. Opadająca połać uszkodziła wiatę na maszyny rolnicze i cześć dachu w sąsiednim budynku - informuje mł. ogn. Ewa Pietrzak z węgorzewskiej straży.
Do powalonych drzew strażacy wzywani byli wielokrotnie w całym regionie.
W Braniewie natomiast z fosy amfiteatru miejskiego musieli wyciągnąć duży namiot, który został wrzucony do wody przez podmuch silnego wiatru.
Dzisiaj także przeszły burze
We wtorek nad ranem na woj. warmińsko-mazurskim przeszła gwałtowna burza. W wyniku uderzenia pioruna zapaliła się stodoła i obora - poinformowała PAP straż pożarna.
Dyżurny komendy wojewódzkiej straży w Olsztynie poinformował PAP, że stodoła zapaliła się we wsi Zwierzewo w powiecie ostródzkim, a obora w Elbnówku pod Olsztynem. Strażacy gaszą oba pożary, najbardziej prawdopodobną ich przyczyną było uderzenie pioruna.
"Poza tym gwałtowny silny wiatr wywrócił kilka drzew, które tarasują drogi lokalne" - dodał dyżurny straży.
Straż pożarna już usuwa skutki porannej burzy.
Lokalnie na drogach są głębokie kałuże, które utrudniają przejazd.
Wtorkowe burze były najgroźniejsze nad Olsztynem, Iławą, Ostródą, Lidzbarkiem Warmińskim i Biskupcem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?