Zespół Szkół Mechanicznych świętował 80-lecie

- Józiu, witaj! Nie widzieliśmy się już tyle lat. Ile to będzie? Chyba z 30? - takie okrzyki radości rozbrzmiewały w minioną sobotę na wszystkich korytarzach Zespołu Szkół Mechanicznych.
Do szkoły tej zjechało ponad 340 absolwentów z całego kraju. Jan Szymkiewicz przyjechał z Gdańska. Bardzo chciał spotkać się z kolegami ze szkolnej ławy. Od razu zobaczył Mikołaja Iwaniuka, który trzymał w ręku kartkę z napisem: "klasa III ZA, 1963".
- Naukę w mechaniaku skończyliśmy prawie 40. lat temu, zdążyliśmy się więc już postarzeć i bałem się, że możemy się nie rozpoznać - wyjaśniał Mikołaj.
Pomysł okazał się dobry, bo wkrótce wokół niego zgromadziła się spora grupka kolegów.
- A pamiętacie, jakie dowcipy robiliśmy nauczycielom? Jednemu do roweru przyczepiliśmy tablicę rejestracyjną od samochodu i śmiechu było co nie miara, bo nie zauważył i jeździł z nią po całym mieście - wspominali absolwenci z 1963 roku.
Wesoło było również w grupie absolwentów z 1988 roku. Wojtek, Darek i Piotrek tak się zaprzyjaźnili w trzeciej klasie, że mimo tego, że od czasu ukończenia szkoły minęło już ponad 14. lat, nadal często się spotykają. Najmilej wspominają szkolne wycieczki, a jako największą udrękę tamtych lat... przymus chodzenia w za ciasnych mundurkach.
- Te szkolne mundurki szyto nam w pierwszej klasie i musiały nam służyć przez pięć lat, to proszę sobie wyobrazić jak w nich wyglądaliśmy w ostatniej klasie - mówił Piotr Szutkiewicz, absolwent z 1988 r.
Większość absolwentów nie mogła się nadziwić, jak bardzo zmieniła się szkoła.
Mury ZSM opuściło już 16 tys. absolwentów, a aktualnie kształci się tu 1.100 osób. Placówka ta cieszy się wśród młodzieży tak dużą popularnością, że w tym roku trzeba było utworzyć aż 13 klas I - o dwie więcej niż planowano.