Zginęli w zmiażdżonym audi (zdjęcia)

Urszula Bisz
Do tragedii doszło tuż przed połnocą na drodze krajowej nr 19 niedaleko miejscowości Podkamionka.
Do tragedii doszło tuż przed połnocą na drodze krajowej nr 19 niedaleko miejscowości Podkamionka. KWP
Podkamionka k. Sokółki. Trzy młode osoby: 29-letni Krzysztof, 22-letni Wojciech i 24-letnia Wioletta nie żyją. Zginęli w audi, którym jechali do domów. Zderzyło się ono czołowo z furgonem renault.
Do tragedii doszlo tuz przed polnocą w nocy z poniedzialku na wtorek na drodze krajowej nr 19 niedaleko miejscowości Podkamionka.

Tragiczny wypadek w Podkamionce

Siła uderzenia była tak duża, że ich auto zostało doszczętnie zniszczone. Ich 21-letni kolega walczy o życie w szpitalu.

Do tragedii doszło tuż przed połnocą na drodze krajowej nr 19 niedaleko miejscowości Podkamionka.

Jak wynika ze wstępnych relacji kierowcy renault, jechał on od strony Sokółki w kierunku Białegostoku. W pewnym momencie zauważył wyjeżdżające zza górki audi. Jechało ono jego pasem ruchu. Chcąc uniknąć zderzenia, zjechał on na przeciwległy pas, ale w tej samej chwili kierowca audi również zaczął wracać na swoją stronę jezdni. Nie udało się. Samochody zderzyły się z bardzo wielką siłą, która totalnie zmiażydżyła audi.

Pierwsi na miejscu tragedii byli strażacy i pogotowie ratunkowe.
- Po przybyciu na miejsce zdarzenia, stwierdziliśmy, że w audi znajdują się cztery osoby - opowiedział nam na miejscu tragedii starszy kapitan Krzysztof Czarnowicz z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Sokółce. - Te znajdujšce się z przodu pojazdu, były uwięzione.

Musieliśmy używać sprzętu hydrualicznego, żeby je wyciągnąć. Natomiast osoby, które były z tyłu, udało się wyjąć bez użycia narzędzi. Na miejsce zdarzenia przyjechaliśmy z pogotowiem ratunkowym. Po wyjęciu wszystkich osób, lekarz pogotowia stwierdził zgon trzech z nich, natomiast kierowca pojazdu został odwieziony w stanie ciężkim do szpitala w Białymstoku.

Do szpitala w Sokółce trafił 22-letni kierowca renault. Jego obrażenia jednak nie są aż tak poważne. Mężczyzna był trzeźwy.

Dodaje, że ten wypadek zrobił na nim wstrząsające wrażenie. W audi były same młode osoby. Trzech mężczyzn i jedna kobieta. Za kierownicą siedział 21-latek. Tylko jego udało się wyciągnąć żywego z auta. Jego pasażerowie to 29, 22 i 24-letni mieszkańcy pobliskich miejscowości. Jechali od strony Białegostoku.

Jak udało nam się ustalić, prawdopodobnie wracali z pracy. Wskazywałby na to robocze stroje w samochodzie. Policjanci jednak sprawdzają jeszcze szczegóły wypadku. Będą też musieli odtworzyć jego przebieg. Gdy przyjechali na miejsce, oba samochody stały nie na swoich pasach ruchu. Mundurowi ustalą, czy wersja podana przez kierowcę renault jest zgodna z prawdą.

Proszą też świadków, którzy mogli widzieć ten wypadek o zgłaszanie do komendy w Sokółce (tel. 085 711 02 12).

Z niektórymi świadkami udało nam się porozmawiać na miejscu tragedii.

- Jak przyjechałem na miejsce, było już po wszystkim. To już koniec był - trzęsącym się głosem powiedział jeden z nich.

- Ale nic dziwnego, że to tu, tu jest bardzo niebezpiecznie - dodaje drugi z mężczyzn, z którymi rozmawialiśmy. - Na tej górce było już kilka wypadków. A jak się rozpędził na niej, to na pewno nie udało się wyhamować, zwłaszcza na tych koleinach. Przy większej prędkości nawet skręcić nie miał jak.

Więcej szczegółów będzie znane za kilka godzin. Sprawdzimy też, w jakim stanie jest kierowca audi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 52

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

r
racja
tragedia
G
Gość
WSZYSCY WIEDZIELI ZE KIEROWCA NIE MA PRAWA JAZDY I JEST PIJANY, GDYBY NIE WSIEDLI DO AUTA, BY ŻYLI DO DZIŚ
h
hmm
wiecie co mi takich idiotów nie szkoda, szkoda mi tylko kierowcy renault (mimo tego ze zyje)
deb***e z wioski rozbujali swoje A6 a raczej rodzicow, ten kto sam zapracuje na swoje auto to dba o to zeby go nie rozpieprzyc i w ogole ma pojecie o motoryzacji - czyli umie jezdzic a stan drog to osobna sprawa, drogi w tym rejonie to totalna klapa, np. trasa Sokółka Krynki to w sumie pelna dziur kolein gorek droga polna
I
Itachi
Ta jasne wracali z pracy jakoś zkąt się wzieła Wiola co nigdzie nie pracowala tez wracała z pracy ktorej nie ma??KIT
Prawda jest jedna i napewno jej tu nie ma bo dziewczyna po cichaczu wyszla z domu i dosiadla sie do znajomych.

I to jest tylko wina nieodpowiedzialnych rodzicoow co daja samochod dla syna co nie ma prawajazdy!!
G
Gość
Jeżeli jest prawdą co pisze 'młody', to masz 'aga' odpowiedź dlaczego czepiamy sie rodziców. A więc ojciec jest współodpowiedzialny za wybryki syna, i tak samo jak syn powinien odpowiadać za swoje czyny, czyli dawanie synowi samochodu, który nie ma prawa jazdy.
m
młody
W dniu 17.11.2008 o 15:04, Gość napisał:

'aga', a czyj był samochód, rodziców czy synka-pijaka?


audi było rodziców Karola. Pobił synek 2 samochody i kupili trzeci. Jaki odpowiedzialny rodzic daje dla syna bez prawa jazdy samochód i jezi razem z nim?
a
aga
Juz teraz malo wazne czyj to byl samochod szkoda mlodych ludzi Nasze spoleczenstwo tylko umie wieszac psy i koty na innych a najbardziej ci ktorzy nie mieli przykrych doswiadczen wyzywaja innych a sami nie sa lepsi hamstwo czasami zygac sie chce wcinaja sie na forum aby plotkowac i oczerniac jak stare baby. troche wyrozumialosci przeciez to ludzka tragedia.
G
Gość
'aga', a czyj był samochód, rodziców czy synka-pijaka?
a
aga
Co zescie sie przyczepili rodzicow kazdy rodzic chce wychowac swe dziecko jak najlepiej co oni sa winni czy oni kazali mu pic i jechac opamietajcie sie ludzie a co komu w glowie siedzi nie wie nikt Przestancie obwiniac innych Zawsze jedno zostanie pewne ze kierowca ponosi odpowiedzialnosc za pasazerow kto jezdzi autem ten wie ze tak jest.
G
Gość
Rodzice Karola twierdzą, że są niewinni. Zatem nadal mamy pytanie, kto był właścicielem samochodu, który prowadził ich pijany syn?
a
aniaxxx
moja ciotka rozmawiala z rodzicami Karola to ich słowa"TERESA NIE GNIEWAJ SIE BO JA TU NIC NIE WINNA/WINNY" odrazu widac ze zero sumienia ani wstydu za to co sie stało!!!!było by inaczej zeby był trzeżwy a on był pjany miał 2.8 promila we krwi za cos takiego nie ma wybaczenia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
g
gero
wszyscy byli naprani i to równo nie ma co zwalać winy na chłopaka
A
Aneta
Rozumiem wasz smutek i zlosc ze tych ludzi niebedzie wsrod nas.Ale osobo ktora prowadzila samochod osobowy nie byla trzezwa i podejzewam ze pasazerowie tez byli pod wplywem alkoholu.Bo gdyby byla z nimi osoba trzezwo myslaca to tego wypadku mogli by uniknac.
l
londynek
jak mialy na nazwisko osoby ktore zginely?
G
Gość
Czy twój brat cioteczny, Krzysiek, wiedział, że Karol nie ma prawa jazdy?
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna
Dodaj ogłoszenie