W poniedziałek, około 19.00, białostocki dyżurny otrzymał informację o kobiecie, która potrzebuje pomocy. Z policyjnych ustaleń wynikało, że 34-latka wracając od koleżanki, chciała skrócić drogę i niestety zgubiła się w lesie. Z uwagi na zapadający zmierzch oraz kilkustopniową temperaturę policjanci błyskawicznie zaczęli działać.
34-latka, zanim rozładował się jej telefon, zdążyła podać funkcjonariuszom numer słupka wskaźnikowego, gdzie rzekomo znajdowała się. Już po niespełna pół godzinie kobietę znaleźli policjanci na jednej z dróg leśnych, oddalonej jednak o ponad 300 metrów od wskazanego przez nią miejsca. Kobieta była przestraszona, wyziębiona oraz uskarżała się na ból nogi. Policjanci wezwali na miejsce zdarzenia pomoc medyczną i do czasu przybycia zespołu karetki pogotowia zapewnili 34-latce niezbędną pomoc.
Dzięki sprawnie przeprowadzonej akcji historia miała szczęśliwe zakończenie.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?