O godz. 20 w Legionowie rozpoczęła się gala boksu zawodowego. Walką wieczoru był pojedynek Krzysztofa Zimnocha z Mike'm Mollo. Faworytem był białostoczanin. Pojedynek stoczył również pochodzący z Białegostoku Kamil Szeremeta.
Zimnoch przygotował się poważniej od stycznia. Wówczas poznał swojego rywala. Walka w Legionowie została zakontraktowana aż na 10 rund (pierwszy raz w karierze Zimnocha). Amerykanin zapowiada jednak, że na pełny dystans raczej nie ma co liczyć.
CAŁA WALKA Zimnoch vs Mollo. Oglądaj online
Białostoczanin był faworytem pojedynku, jednak nie sprostał Amerykaninowi. Po walce było już w pierwszej rundzie. Najpierw Zimnoch przyjął potężnego sierpowego przy linach. Podniósł się i próbował dalej, jednak Mollo nie dał szans. Po kolejnej bombie Polak padł na deski i sędzia musiał zakończyć walkę. Amerykanin okazał się górą.
- Krzysztofowi nie jest potrzebna taka "sława". Można dużo gadać, że zrobi się komuś dziecko, ale najpierw trzeba przeciwnika pokonać. A Szpilka go nie pokonał. Dla Zimnocha najważniejsza jest teraz walka z Mollo. To solidny pięściarz, który również Szpilce potrafił sprawić problem. Jeżeli Krzysiek wygra, to jest szansa, iż jeszcze w tym roku powalczy o wejście do czołowej piętnastki rankingu, a później, kto wie, może przy sprzyjających okolicznościach dostanie walkę o pas? Pojedynki o mistrzostwo to jednak póki co odległa przyszłość - skomentował w rozmowie z x-news Andrzej Kostyra, dziennikarz "Super Expressu" i komentator boksu.
Cała walka Zimnoch vs Mollo: OGLĄDAJ ONLINE
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
