Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zimowe patrole w akcji

Urszula Gronostajska
Artur Żyliński, strażnik miejski z Łomży podczas rutynowej interwencji. Ludzie bezdomni ogrzewają się na dworcach, w opuszczonych budynkach. Tam też strażnicy szukają ich najczęściej.
Artur Żyliński, strażnik miejski z Łomży podczas rutynowej interwencji. Ludzie bezdomni ogrzewają się na dworcach, w opuszczonych budynkach. Tam też strażnicy szukają ich najczęściej.
Bezdomni najczęściej wybierają miejsca opuszczone, gdzie choć na chwilę mogą schronić się przed mrozem.

Dworcowa poczekalnia. Straż miejska dostaje zgłoszenie, że przebywa tam osoba bezdomna. Patrol dociera na miejsce. Z rozmowy z bezdomnym wynika, że ten nie jest w stanie się ruszyć i potrzebuje pomocy medycznej. Pan Jan, bo tak miał na imię, spędził noc w którymś z opuszczonych domów, bez ogrzewania, przy minusowej temperaturze.

Mroźny patrol
Gdyby nie interwencja straży miejskiej, historia bezdomnego Jana mogłaby się skończyć tragicznie. To dzięki codziennym kontrolom budynków przez policję i straż miejską wielu bezdomnych nie staje się ofiarami mrozów.

- Jest dużo miejsc, w których mogą oni przebywać. Najczęściej wybierają pustostany - opowiada Artur Żyliński, strażnik miejski w Łomży. - Znamy te miejsca, ponieważ kontrole odbywają się sukcesywnie każdego dnia.

Procenty na mroźne noce
Niemal 90 proc. osób, które lądują na ulicy ma problemy z alkoholem. Napoje z procentami pozwalają im przede wszystkim się rozgrzać. Ale to bardzo złudne poczucie ciepła.

- Osoby pod wpływem alkoholu są szczególnie narażone na wyziębienia czy zamarźnięcia - mówi Artur Żyliński.

Schronić się, ale gdzie?
Każdy, kto nie ma dachu nad głową, może przenocować w noclegowni. Jest tam prysznic, można wypić herbatę i spędzić noc w ciepłym miejscu. Trzeba jedynie być trzeźwym, co jest sprawdzane przy wejściu. Noclegownia funkcjonuje od listopada od godz. 15.

Potrzebujący, mogą również przeczekać zimowe noce w ogrzewalni. Nie trzeba być trzeźwym, aby skorzystać z tego pomieszczenia. Większość i tak wybiera tę opcję, ze względu na problemy z uzależnieniem.

- Obecnie w noclegowni przebywają cztery osoby, w ogrzewalni tyle samo - opowiada Wiesław Jagielak, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Łomży. - W tym roku uruchomiliśmy też ogrzewalnie dla osób trzeźwych.

Zarówno policja, jak i straż miejska apelują do osób, które zobaczą bezdomnego - czy to śpiącego na ławce w parku, czy koczującego w jakim opuszczonym domu - aby nie przechodziły obojętnie. Wystarczy zadzwonić i powiadomić służby (tel. 112). Nasza reakcja może uratować komuś życie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna