Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zlikwidowali bazar na Jurowieckiej, a na Andersa brakuje klientów

Urszula Walesiuk [email protected]
Mirosław Lulko (sprzedawca), wierzy, że interes się rozkręci, kiedy giełda przy ul. Andera zostanie lepiej rozpromowana
Mirosław Lulko (sprzedawca), wierzy, że interes się rozkręci, kiedy giełda przy ul. Andera zostanie lepiej rozpromowana
Handel przy ul. Andersa rozkręca się. Wynajęte jest 100 proc. powierzchni, planuje się budowę kolejnych miejsc dla sprzedających. Tylko z klientami jest problem.

Piątek i sobota to najlepsze dni w tygodniu, na giełdzie jest duży ruch, a im więcej ludzi, tym lepsze zarobki - mówi Mirosław Lulko, który przy ul. Andersa ma swój stragan z warzywami i owocami. - Niestety, bazar jest daleko od centrum miasta, więc w pozostałe dni nie ma co liczyć na większy ruch.

Biznes dla wytrwałych

Giełda przy Andersa, czyli Podlaskie Centrum Rolno-Towarowe funkcjonuje od 1998 roku. Wtedy jeszcze istniał bazar przy ul. Jurowieckiej. Po jego likwidacji dużo sprzedawców trafiło tutaj. Jednym z nich jest właśnie Lulko. - Oczywiście między handlem na Jurowieckiej i tutaj nie ma porównania - mówi. - Tam zwykły dzień wyglądał jak sobota tutaj. To wszystko wiąże się z lokalizacją.

Mirosław Lulko pokazał nam stoisko, gdzie jeszcze niedawno handlował jego młodszy kolega. Na Podlaskim Centrum Rolno-Towarowym chciał rozkręcić interes. Ale ze względu na niewielki ruch nie przetrwał długo. To biznes dla wytrwałych.

- Póki co, to nie jest to dobre miejsce na rozkręcenie interesu - mówi Lulko. - Trzeba je dobrze rozreklamować, a przede wszystkim zwiększyć liczbę autobusów z centrum.

Ulicą Andersa kursuje pięć autobusów, ale dla handlujących tam osób to zdecydowanie za mało. Linie te dowożą ludzi z 3 osiedli, ale tylko jedna jedzie przez centrum. Jak mówią sprzedawcy, klienci szybciej pójdą do warzywniaka przy bloku niż przyjadą na giełdę przy Andersa. Dlatego właściciel stara się wypromować ją nie tylko w regionalnych mediach, ale również za granicą.

Czekamy na wyniki kontroli

- Reklama giełdy pojawia się również w litewskiej prasie, stamtąd przyjeżdża do nas sporo klientów - mówi Karol Tylenda, prezes Centrum.

Handlujący i klienci chwalą sobie to, że na bazarze jest czysto i schludnie. Dobrze oceniają również towar, a przede wszystkim bezpieczeństwo, z którym na rynku przy ul. Jurowieckiej było różnie.
- Tu jest czyściej, stragany i alejki wyglądają o wiele lepiej - mówi pani Wanda, która spotkaliśmy na giełdzie przy Andersa.

Handlujący mają nadzieję, że kiedy pojawią się tu sprzedawcy z hali mięsnej przy ul. Bema, ruch na giełdzie zwiększy się.

- W tej chwili czekamy jeszcze na kontrolę budynku ze względu na to, że nie jest on najmłodszy - mówi Karol Tylenda. - Jeśli wszystko będzie dobrze, sprzedawcy z Bema wejdą tu już niedługo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna