Kumpel otworzył nową "działalność gospodarczą" - śmieją się uczniowie jednej z bielskich szkół ponadgimnazjalnych. - Jego praca jest prosta: za 5 zł wynosi dowolny zamówiony towar z supermarketu. Ty masz sprzęt po "promocyjnej" cenie, on - pieniądze. I wszyscy są zadowoleni.
Wszyscy, oprócz handlowców.
- Czasem zachodzimy w głowę nad pomysłowością młodych złodziei - przyznaje Mirosław Burzyński, współwłaściciel sieci sklepów Arhelan.
Sposoby kradzieży są różne: od najprostszego chowania towaru pod bluzy i do plecaków, aż po opracowane fortele.
- Dziwiło nas, że giną nam palety z piwem ustawione w konkretnym miejscu sklepu. Po przeanalizowaniu zapisu z monitoringu okazało się, że właśnie tego miejsca kamery nie obejmują. Młodzi złodzieje musieli więc wiedzieć, jak działa nasz monitoring - mówi Burzyński.
Właściciele sklepów opowiadają, że dzieci potrafią przenieść droższy towar i schować go pod tańszy w innej części sklepu, by niepostrzeżenie wynieść go w momencie, gdy kolega zagada sprzedawcę.
- Duże pole do popisu dają nam automatycznie otwierane drzwi - mówią młodzi złodzieje. - Jedna osoba pilnuje, by drzwi wejściowe się nie zamykały, a kilka wskakuje na chwilkę do sklepu, by złapać parę skrzynek piwa i szybko wynieść je, nie będąc zauważonymi przez personel.
W ten sposób odbywają się m.in. tzw. "promocje kibolowskie", gdy pod supermarkety i stacje paliw podjeżdżają autokary z szalikowcami.
- Policja nas uprzedza o takich wyjazdach i na czas przejazdu "kiboli" zamykamy nawet całodobowe stacje, pisząc, że zabrakło paliwa - przyznaje pracownica stacji paliw.
Sprzedawcy podkreślają, że kradzieże często wymuszane są na młodych ludziach przez starszych kolegów ze szkoły.
- Przyłapani czasem tłumaczą się, że muszą coś ukraść, bo inaczej grozi im pobicie - mówi Burzyński.
Niektórzy kradną dla szpanu.
- Mieliśmy jesienią przypadek dziewczynek z szóstej klasy podstawówki, które ukradły w supermarkecie kosmetyki. Wpadły, ale wśród rówieśników zostały bohaterkami - mówi Bazyli Leszczyński, dyrektor zespołu szkół im. Kostycewicza.
- Zauważamy niepokojącą tendencję kradzieży wśród młodych ludzi. To działa jak nałóg albo zasada inicjacji w grupie społecznej - przyznaje nadkom. Jan Surel, oficer prasowy bielskiej policji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?