Każdy muzułmanin, którego na to stać, powinien chociaż raz w życiu złożyć ofiarę w czasie jednego z najważniejszych świąt w islamie - Kurban Bajram. Tą ofiarą może być m.in. baran, wielbłąd, kogut lub byk. Tegoroczny Kurban Bajram rozpoczął się w poniedziałek (święto trwa cztery dni), kiedy to w meczecie w podsokólskich Bohonikach odprawiono uroczyste nabożeństwo. Po jego zakończeniu odbył się rytualny ubój byków. Ofiarodawcą jednego z nich był Maciej Mahmed Szczęsnowicz.
- To już szósty byk, którego złożyłem w ofierze w intencji duszy moich wspaniałych rodziców. Ale na szóstce nie zamierzam poprzestać. Zawsze chciałem ofiarować siedem kurbanów. Mogę powiedzieć, że to moje życiowe marzenie. Mało brakuje, aby się spełniło - podkreśla Maciej Mahmed Szczęsnowicz.
Ponoć wśród polskich i białoruskich Tatarów nie było dotąd takiego przypadku, aby jedna osoba ofiarowała aż tyle kurbanów. Zakup byka jest bowiem sporym wydatkiem.
- Mogę się tylko cieszyć, że mnie na to stać. Dzięki modlitwie i kurbanom czuję, jakby rodzice byli cały czas przy mnie. Tak się zdarzyło, że kilka lat temu wykryto u mnie guza. Kiedy zacząłem składać ofiary w Bohonikach, znałem już lekarską diagnozę. Składałem kurbana za kurbanem i w pewnym momencie badania nie wykazały już u mnie żadnego guza. Lekarze nie potrafili tego wytłumaczyć - opowiada nasz rozmówca.
Pan Maciej jest człowiekiem znanym z tego, że często pomaga innym.
- Kiedy zabrakło moich rodziców, ludzie nie zostawili mnie samemu sobie. Zaoferowali mi swoją pomoc. Teraz ja służę pomocą tam, gdzie mogę. Cieszę się, że mam szacunek u ludzi, bo to w życiu bardzo ważna rzecz - dodał Maciej Mahmed Szczęsnowicz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?