Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zmiana znaków. Na niektórych trasach pojedziemy szybciej

stef, mg
Kierowców cieszy nawet 20 km/h więcej.
Kierowców cieszy nawet 20 km/h więcej.
To dobra decyzja. Przecież niektóre znaki z ograniczeniem prędkości są ustawione bezsensownie. Jest prosta droga, wkoło żadnych zabudowań, a stoi pięćdziesiątka - uważa kierowca Mateusz Kamiński z Ełku.

Na 20 odcinkach dróg krajowych w województwach warmińsko-mazurskim i podlaskim zostanie podniesiony limit prędkości. Szybciej pojedziemy m.in. Wilkasach koło Giżycka czy w Inulcu między Mrągowem a Mikołajkami. Na czterech odcinkach dopuszczalna prędkość zostanie zmniejszona.

Jest bezpieczniej

Ogólnopolski przegląd oznakowania przeprowadzono z inicjatywy ministra transportu. Na trasach krajowych weryfikacją zajęli się pracownicy Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad i policja. Wszystkie znaki mają zmienić się do połowy czerwca.

Decyzja o zwiększeniu dopuszczalnej prędkości została podjęta po kilkuletnich analizach. Specjaliści brali pod uwagę m.in. ruch pieszych, odległość od zabudowań czy stan nawierzchni. Wzięli też pod uwagę skrzyżowania z wydzielonymi pasami do skrętu w lewo i obecność aktywnego oznakowania.
- Decyzję o podniesieniu limitu prędkości podejmowaliśmy, uwzględniając statystyki wypadków w danym miejscu. Braliśmy też pod uwagę zmiany związane z przebudową dróg i budową chodników w miejscowościach oraz związaną z tym poprawę bezpieczeństwa pieszych - wyjaśnia Karol Głębocki, rzecznik olsztyńskiego oddziału GDDKiA.

Podniesienie limitu o 10 km/h to niewiele

Najczęściej o 10 km/h została zwiększona dopuszczalna prędkość na drogach Warmii i Mazur. Dotyczy to m.in. odcinków na trasie Ryn - Mrągowo, Mrągowo - Mikołajki, Mikołajki - Orzysz oraz w okolicach Giżycka.

- Trasa Orzysz-Mikołajki-Mrągowo jest wąska i kręta. I tak tam nie ma gdzie się rozpędzać - uważa Krzysztof Baran. - Różnica 10 kilometrów na godzinę to niby niewiele, ale w terenie zabudowanym zawsze coś. Bo jazda z prędkością 40 km/h to tempo ślimaka. Wątpię czy ktokolwiek tak jeździ.
Po zmianie znaków 90 zamiast 70 km/h można już jechać w pięciu miejscach na krajowej "ósemce" między Białymstokiem a Augustowem.

O 20 km/h została też zwiększona prędkość na czterech odcinkach drogi krajowej nr 61 między Grajewem a Augustowem.

Oznakowanie zmieni się też na DK nr 19 z Białegostoku do Lublina. W miejscowości Turów limit podniesiono z 40 do 50 km/h, a w Wandzinie - z 50 do 60 km/h.

- Takich miejsc, w których powinni pozwolić kierowcom na szybszą jazdę jest więcej. Drogi są coraz lepsze, ludzie mają szybsze samochody, a na tych ograniczeniach prędkości zarabia policja - dodaje Mateusz Kamiński.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna