W Koszalinie Rada Miasta liczy 23 radnych. Teoretycznie ich nazwiska poznaliśmy już chwilę po wyborach, ale w praktyce okazuje się, że to jednak proces, który zabiera więcej czasu. A to dlatego, że zgodnie z prawem mandatu radnego nie można łączyć z wieloma innymi mandatami i funkcjami. Ktoś więc, kto zdobył mandat i dostał się do rady miejskiej, ale wygrał też na przykład wybory na wójta, burmistrza czy prezydenta, musi z jednej z tych funkcji zrezygnować. Takich warunków jest dużo więcej. Także wiceprezydenci miast nie mogą być radnymi, z mandatu radnego muszą zrezygnować posłowie, szefowie spółek miejskich, członkowie zarządu województwa itd. W Koszalinie tych zmian już się dokonało sporo, a przed nami jeszcze przynajmniej jedna niewiadoma. Ale po kolei.
Pierwszy z mandatu radnego zrezygnował Tomasz Sobieraj. Nic dziwnego, wygrał też wybory na prezydenta Koszalina. Na liście Koalicji Obywatelskiej w okręgu nr 1, z którego Sobieraj startował, pierwszą, która nie zdobyła mandatu, była Monika Foremna - Pilarska. I to ona już objęła po nim miejsce w radzie. Jest naukowcem, doktorem ekonomii, a także dyrektorem koszalińskiej Polikliniki. Była pracownikiem naukowym Politechniki Koszalińskiej, a także wiceprezydentem Kołobrzegu.
Z mandatów radnych zrezygnowali już także Tomasz Bernacki oraz Sebastian Tałaj. Dlaczego? Prezydent Tomasz Sobieraj powierzył im stanowiska zastępców prezydenta, więc radnymi być nie mogą. I podobnie jak w przypadku Sobieraja i Foremnej-Pilarskiej, za nich do rady wchodzą kolejne osoby z listy Koalicji Obywatelskiej (bo obaj panowie kandydowali właśnie z KO). Za Bernackiego mandat obejmie Anetta Urbaniak, doświadczona już radna miejska, była radną w poprzedniej kadencji, a za Tałaja do rady wejdzie Małgorzata Leśniewska - Lorek, doradca w Koszalińskiej Agencja Rozwoju Regionalnego.
Kolejnym koszalińskim radnym, który zrezygnował z mandatu, jest Jakub Kowalik, również z KO. Musiał, bo otrzymał funkcję wicemarszałka województwa zachodniopomorskiego. A jako członek zarządu województwa mandatu radnego miejskiego pełnić nie może. Za niego do koszalińskiej rady wejdzie Michał Listowski, 42-latek, członek Platformy Obywatelskiej, zaangażowany w kampanię wyborczą prezydenta Sobieraja, pracownik miejskich wodociągów.
To wszystko sprawy oczywiste. Ale szykują się jeszcze kolejne. Otóż jeśli wybory do europarlamentu - te już na początku czerwca - wygra poseł ziemi koszalińskiej Bartosz Arłukowicz, z mandatu radnej miejskiej zapewne zrezygnuje Barbara Grygorcewicz. Bo zdobędzie mandat posłanki właśnie za Arłukowicza.
A to pociągnie za sobą dalsze konsekwencje, bo w związku z tym do Rady Miasta Koszalina wejdzie za nią kolejny z listy KO, którym jest Bartosz Malinowski, przedsiębiorca z Koszalina. Dopiero więc wtedy poznamy już - prawdopodobnie - stałą listę radnych. Choć kto wie, czy ktoś z nich nie zostanie jeszcze szefem którejś ze spółek miejskich. Wtedy będą kolejne zmiany.
Katastrofa śmigłowca z prezydentem Iranu. Co dalej z tym krajem?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?