Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Znajdą cię nawet na końcu świata

Ireneusz Sewastianowicz [email protected]
Policjanci od paru lat bezskutecznie poszukują Marcina Grabowskiego, jednego z najgroźniejszych suwalskich przestępców
Policjanci od paru lat bezskutecznie poszukują Marcina Grabowskiego, jednego z najgroźniejszych suwalskich przestępców
Suwałki. Wystarczy rutynowa kontrola i można na długo pożegnać się z wolnością. Komputer pokaże popełnione grzechy.

Tradycyjne listy gończe i stosowane od kilku lat europejskie nakazy aresztowania okazują się coraz skuteczniejszą bronią przeciw przestępcom, którzy unikają spotkania z wymiarem sprawiedliwości.

- Przede wszystkim bez problemów można sprawdzić, czy legitymowany nie trafił wcześniej do kartoteki. Już nie trzeba włączać "szczekaczki" i konsultować się z dyżurnym komendy. W zasadzie każdy patrol ma wyposażeniu laptopa i wystarczy parę kliknięć - twierdzi Krzysztof Kapusta, oficer prasowy KMP w Suwałkach.

Dużo cudzoziemców
Od początku roku udało się zatrzymać 95 osób poszukiwanych listami gończymi. Przeważnie podczas rutynowych kontroli albo interwencji. Wynik mógłby być lepszy, lecz znaczna część ściganych to cudzoziemcy. Zwykle wpadają podczas przemytu papierosów, a następnie omijają Polskę z daleka, żeby nie zasiąść na ławie oskarżonych i nie ponieść konsekwencji.

Najłatwiej w sieci lądują drobni przestępcy, poszukiwani za uchylanie się od płacenia alimentów czy oszustwa na stosunkowo niewielkie kwoty. Listy gończe pomagały jednak również w ujęciu członków gangu, który zajmował się handlem narkotykami na dużą skalę. Policjanci nie zdołali natomiast do tej pory zatrzymać Marcina Grabowskiego, który był nawet "bohaterem" popularnego telewizyjnego programu "997" i nadal przebywa na wolności.

-Azyl na Wyspach?
Dość skuteczne okazują się również europejskie nakazy aresztowania. Sąd okręgowy w ubiegłym roku wydał 73 takie postanowienia, w tym roku już siedemdziesiąt. Od stycznia, dzięki nim, niezupełnie dobrowolnie wróciło do kraju 10 osób. Następne czekają w kolejce.

- Niestety, czasem procedura ekstradycyjna trochę się wydłuża - przyznaje Marcin Walczuk, rzecznik Sądu Okręgowego w Suwałkach. - Wiadomo, że najwięcej Polaków, więc także tych, którzy mieli kłopoty z prawem, wyjechało do Wielkiej Brytanii. A tam obowiązują bardziej skomplikowane przepisy niż w innych krajach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna