Spawdziliśmy, jak to wygląda. Na nakręconym przez nas filmiku widać, że w miejscu, gdzie najpierw stoi znak ograniczenia prędkości do 70 km na godzinę, a następnie do 50 km, samochody jadą z predkością przekraczającą tą normę nawet o kilkadziesiąt kilometrów.
Być może to lekceważenie znaków, a może kierowcy nie stosują się do nich, skoro wiedzą, że i tak żadnych prac w tym rejonie nie ma. Gdy my jechaliśmy zgodnie z ograniczeniami, nasz samochód był chyba najwolniejszym pojazdem na tej drodze. Pozostałe jechały tak, jakby żadnych ograniczeń tam nie było.
Po co więce znaki tam stoją? Zapytaliśmy o to drogowców. Po naszej interwencji postanowili zająć się ta sprawą.
- W najbliższych dniach wszystkie znaki drogowe postawione w związku z budową obwodnicy Wasilkowa zostaną zweryfikowane przez specjalistów - poinformował nas Rafał Malinowski, rzecznik prasowy białostockiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. - Jeśli znajdą się takie, które okażą się zbędne (w związku z tym, że budowa jest wstrzymana), to zostaną one zasłonięte albo zlikwidowane.
Czy tak się stanie, sprawdzimy za kilka dni.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?