Nocą na cmentarzu jest ciemno, straszno i zimno. Trudno sobie wyobrazić, w jakiej trzeba być desperacji, by szukać tu miejsca do spania! W przypadku bezdomnego Albina Czadina trudno powiedzieć, co zawiodło - brak dobrej woli ze strony władz, czy też bezduszne prawo.
Jak twierdzi mężczyzna, został "wypędzony" z miejskiej noclegowni przy Dwornej, prowadzonej jeszcze do 1 września przez Caritas. Bo nie jest z Łomży. Zarzeka się, że nie pije alkoholu. Mimo to z końcem sierpnia musiał znaleźć sobie miejsce, gdzie mógłby bezpiecznie spędzić noc. Wymyślił, że spędzi noc u rodziców, którzy... od dawna nie żyją!
Ze starego cmentarza został na początku przegoniony, ale wrócił po zmroku. Przeskoczył przez mur.
- Gdzie miałem pójść? Tu leży mój tata, niedaleko jest grób mamy. Położyłem się na tej grobowej płycie - pokazuje Albin Czadin. - Było ciemno, bardzo się bałem. Parę razy słyszałem, że ktoś idzie, chowałem się za nagrobkami.
Powiadomiliśmy dyżurnego policji. Obiecał jedynie, że wyśle na cmentarz patrol.
- Możemy zawieźć go do noclegowni. Jeśli jest chory psychicznie, powinien zająć się nim lekarz - stwierdził posterunkowy.
Pan Albin zgodził się, że poczeka na policjantów. Ale twierdzi, że jego walka o jakikolwiek dach nad głową toczy się już długo.
Bezdomny jest od 10 lat. Ostatni adres zameldowania: Tarnowskie Góry. Opowiada, że wyeksmitowano go za prawie 9 tys. zł zaległości w czynszu. Później koczował na Dworcu Centralnym w Warszawie. Do Łomży przyjechał w maju. Jak mówi - odnaleźć rodziców. Bezskutecznie starał się o przyznanie lokalu socjalnego w mieście. Noclegownię musiał opuścić. Teraz pozostał bez dachu nad głową.
- Obiecaliśmy mu pobyt do końca miesiąca. Twierdził, że chce pomieszkać w Łomży, bo tu ma grób swoich rodziców - tłumaczy Małgorzata Kułaga z MOPS-u. - Proponowaliśmy mu nawet pokój z pełnym wyposażeniem sanitarnym w hotelu PKS za 250 zł miesięcznie, ale odmówił.
- Według prawa, organem właściwym do udzielenia mu pomocy jest gmina, w której był ostatnio zameldowany - wyjaśnia Kułaga.
Problem w tym, że Albin Czadin do Tarnowskich Gór nie zamierza wracać. Ile jeszcze musi spędzić nocy na grobach rodziców, aby ktoś wreszcie mu pomógł?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?