Sędziowie potwierdzili wyrok pierwszej instancji, że nie ma dowodów na to, iż aktor oraz jego znajomy - biznesmen Mirosław S. nie zdawali egzaminu w sierpniu 2006 roku.- A wątpliwości nie można rozpatrywać na niekorzyść oskarżonych - brzmiało uzasadnienie. Od zarzutu obaj zostali więc uniewinnieni, podobnie jak egzaminujący ich Tomasz K.
W pierwszej instancji Zbigniew B. oraz Mirosław S. zostali jednak skazani na grzywnę za to, że nie przeszli niezbędnego szkolenia w pełnym wymiarze. Sąd okręgowy uznał dzisiaj, iż większość jazd odbyli. Dlatego postanowił w tym przypadku umorzyć postępowanie ze względu na niski stopień szkodliwości społecznej czynu. Aktor oraz biznesmen grzywny płacić więc nie będą.
Wyrok jest już prawomocny. Na razie nie wiadomo, czy prokuratura, która w tej sprawie poniosła druzgocącą klęskę, skorzysta z możliwości złożenia kasacji do Sądu Najwyższego.