Nie podał w oświadczeniu majątkowym długów, jakie ma i teraz nie może startować w wyborach samorządowych.
Po raz pierwszy od 1998 roku Janusz Krzyżewski, były marszałek województwa, nie będzie radnym.
Informacja o tym, że nie kandyduje z listy SLD do sejmiku stała się wczoraj w Suwałkach lokalną sensacją. Zamiast Krzyżewskiego pierwsze miejsce w okręgu augustowsko-sejneńsko-suwalskim, jak informowaliśmy, przypadło Mieczysławowi Jurewiczowi, obecnemu wiceprzewodniczącemu Rady Miejskiej Suwałk.
Przedstawiciele kierownictwa SLD pytani o brak Krzyżewskiego na liście twierdzili, że sam zrezygnował "z przyczyn osobistych". Nam jednak udało się ustalić, że innego wyjścia nie miał.
Jeszcze w ubiegłym roku Centralne Biuro Antykorupcyjne zaczęło analizować oświadczenia majątkowe składane co roku przez Krzyżewskiego, który ostatnio był nie tylko radnym wojewódzkim, ale też prezesem Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Suwałkach. Sprawę nadzorowała Prokuratura Rejonowa Białystok-Południe.
- Ta osoba usłyszała sześć zarzutów dotyczących nie ujęcia w oświadczeniu wszystkich zobowiązań finansowych, jakie miała - mówi Marek Winnicki, szef prokuratury.
Nie chce jednak podawać szczegółów. Prokuratura uznała, że szkodliwość społeczna czynu duża nie jest i sama wystąpiła do sądu z wnioskiem o warunkowe umorzenie postępowania. Tak dzieje się zresztą w zdecydowanej większości podobnych spraw prowadzonych na terenie kraju. Sąd prokuratorski wniosek zaakceptował. Rozstrzygnięcie to stało się już prawomocne. Dziwnym trafem prowadzona w Białymstoku sprawa jednego z najbardziej znanych w województwie polityków nie przedostała się wcześniej do mediów.
- To były duperele - tak Krzyżewski określa przedstawione mu zarzuty.
Z warunkowym umorzeniem sprawy się jednak pogodził. A to oznacza, że czyn został popełniony, tyle że bez orzekania kary.
- Paradoks polega na tym, że do Sejmu mógłbym kandydować, a do rady już nie - mówi Krzyżewski, który swoją sytuację prawną dokładnie przeanalizował.
Jeden z artykułów samorządowej ordynacji wyborczej wyraźnie mówi o zakazie kandydowania dla osób, w stosunku do których orzeczono prawomocnym wyrokiem warunkowe zawieszenie. Podobny zapis wcześniej został wykreślony z ordynacji sejmowej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?