Znany psi fryzjer w Częstochowie maltretuje psy w salonie
Na pierwszym nagraniu, które w środę (18 grudnia) obiegło sieć widać jak częstochowski fryzjer psów dość stanowczo obchodzi się ze strzyżonym psem, tak że ten aż piszczy z bólu. Trzyma go za sierść na karku i unosi w powietrze bez podtrzymywania, po czym, co jest najbardziej szokujące, wrzuca go prawdopodobnie do wanny. Obecni na materiale pracownicy nie reagują na zachowanie mężczyzny. Nagranie zostało zrobione z ukrycia. Widać na nim, że osoba filmująca stała za innym psem, który był strzyżony. Możliwe, że był to inny pracownik salonu.
AKTUALIZACJA
Psi fryzjer zniknał po ujawnieniu przypadku maltretowania psa. Gdzie się obecnie znajduje? Czy się ukrywa? Jego salon jest zamknięty. Policja prowadzi czynności wyjaśniające. Czytajcie więcej poniżej
Nie przegapcie
Na kolejnym nagraniu, które pojawiło się w mediach społecznościowych ten sam mężczyzna podczas zabiegów pielęgnacyjnych również dość ostro traktuje psa, który popiskuje w momencie, gdy fryzjer go dotyka. Padają też z jego ust słowa: "no i co się k..a dzieje. Zostaw, zostaw". Mężczyzna krzyczy na psa i jest wyraźnie wzburzony.
Internauci oburzeni
Nagrania w ciągu kilku godzin udostępniły setki osób. Internauci nie mieli litości dla mężczyzny. Większość komentarzy nie nadaje się do zacytowania. - Gotuje się w środku. Ile zwierząt skrzywdził?! - napisał w jednym z postów pod nagraniem internauta.
Nie przegapcie
Mój pies był za każdym razem niesamowicie przestraszony. Zawsze mnie zastanawiało dlaczego nie mogę z nim być, tylko muszę wrócić za godzinę. Od czasu gdy pies wrócił stamtąd z przecięta poduszką w łapce, bo rzekomo był niegrzeczny, więcej tam nie chodzę - napisała jedna z osób.
Internauci szybko ustalili, że na nagraniu widnieje znany w Częstochowie i na Śląsku fryzjer psów, członek Zarządu Głównego Związku Kynologicznego w Polsce. Fryzjer chwali się na swojej stronie internetowej, że kynologią i groomingiem zajmuje się od 30 lat i jest najbardziej utytułowanym polskim groomerem.
Mężczyzna sędziował też podczas międzynarodowego konkursu Groomania 2019 w Belgii, który jest jedną z największych europejskich imprez poświęconych strzyżeniu psów. Jego organizatorzy już odcięli się od częstochowskiego fryzjera w wydanym przez siebie oświadczeniu. Można w nim przeczytać, że organizatorzy Groomanii są zawstydzeni faktem, iż groomer mógł postępować tak z psem i w trybie natychmiastowym zakończyli współpracę z tym sędzią. Sprawa została też zgłoszona do European Grooming Association (Stowarzyszenia Europejskich Fryzjerów Zwierząt).
Policja prowadzi postepowanie
Sprawą już zajmuje się częstochowska policja, która od osoby prywatnej otrzymała zgłoszenie na temat znęcania się nad zwierzętami. Do zawiadomienia zostało dołączone nagranie, które policja będzie analizowała.
- Potwierdzam, że dotarło do nas takie zgłoszenie. Odpowiedni wydział będzie zajmował się sprawą pod kątem znęcania się nad zwierzętami. To artykuł 35 ust. 1a Ustawy o ochronie zwierząt. Prowadzimy postępowanie w sprawie pod nadzorem prokuratury - mówi asp. szt. Marta Kaczyńska z Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie.
Jak informuje policja, mężczyzna ma zostać przesłuchany, a wideo dokładnie przeanalizowane. Jeśli zarzuty się potwierdzą, grozi mu nawet do 3 lat więzienia.
Nie przegapcie
Co mówi w takich sprawach ustawa o ochronie zwierząt?
1. Kto zabija, uśmierca zwierzę albo dokonuje uboju zwierzęcia z naruszeniem przepisów art. 6 wyłączenia zakazu zabijania zwierząt, zakaz znęcania się nad zwierzętami ust. 1, art. 33 zasady uśmiercania zwierząt lub art. 34 uśmiercanie zwierząt w ubojni ust. 1–4 podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
1a. Tej samej karze podlega ten, kto znęca się nad zwierzęciem.
Próbowaliśmy skontaktować się z właścicielem częstochowskiego salonu, który najprawdopodobniej znajduje się na nagraniu, jednak jego telefon milczy, a skrzynka poczty głosowej jest zapełniona. Gdy udaliśmy się do częstochowskiego salonu, okazało się, że nikogo tam nie ma, a zakład był dziś nieczynny. Właściciela napotkaliśmy w jednej z uliczek w pobliżu salonu, gdy zobaczył skierowane w niego obiektywy odjechał swoim samochodem z będzińską rejestracją.
Z informacji, do których udało nam się dotrzeć wynika, że mężczyzna nie jest mieszkańcem Częstochowy, a swoje interesy prowadzi także na Śląsku. Możliwe, że nagrania opublikowane w sieci nie miały miejsca w samej Częstochowie, a w innym miejscu działalności krewkiego fryzjera. Z tego też powodu postępowanie w tej sprawie może zostać przeniesione do innego miejsca.
Psie biznesy całkiem popularne
Fryzjer dla psów w fachowym języku nazywa się groomer. Określenie pochodzi od angielskiego wyrazu to groom - pielęgnować. Ta profesja zdobywa coraz większą popularność.
Okazuje się, że z usług salonu urody zwierzaki czasami wręcz powinny korzystać. W warunkach domowych trudno właściwie zadbać o urodę i czystość pupila. Zamiast samemu zmagać się z niesforną, zmierzwioną, często bardzo brudną sierścią i z za długimi pazurami wystarczy umówić się na wizytę.
Żeby zostać groomerem trzeba skończyć trwający kilkadziesiąt godzin kurs. Taki kurs w zależności od miasta i długości oraz zaawansowania kursu kosztuje nawet od 3,5 tys. zł dla grup do 6,5 tys. zł dla osoby indywidualnej. Te kwoty jednak zwracają się, gdyż ceny wizyt u psich groomerów również potrafią być wysokie - od kilkudziesięciu złotych za zwykłe strzyżenie do kilkuset za trymowanie i kąpiele zwierząt.
Nie dziwi zatem, że salonów tego typu przybywa. W samych tylko Katowicach i Chorzowie jest blisko 30 punktów z tego typu działalnością, podobnie jest w Częstochowie i jej okolicach.
Oświadczenie Violetty Stelmach w związku z pojawieniem się w mediach elektronicznych materiałów filmowych z salonu dla psów w Częstochowie.
Oświadczenie (z prośbą o szeroką publikację w mediach).
Szanowni Państwo,
w imieniu własnym i rodziny, staję w poczuciu obowiązku wydać oświadczenie i zwrócić się do Państwa z ogromną prośbą.
Od wczoraj za pośrednictwem mediów elektronicznych krążą materiały filmowe z niehumanitarnym zachowaniem w salonie dla psów w Częstochowie.
Dziesiątki smsów, nieodebranych połączeń telefonicznych, telefonów kierowanych na mój numer telefonu i poczucie zagrożenia życia naszej rodziny, utwierdziło mnie w przekonaniu, że winnam do Państwa skierować te słowa. Pojawienie się w/w materiałów mocno wpłynęło na życie naszej rodziny i bezpieczeństwo najbliższych.
Szanowni Państwo, przyjaciele czworonogów, internauci,
Informuję, że pół roku temu wraz z mężem Zygmuntem S. wspólnie podjęliśmy decyzję, aby życie nasze prowadzić osobno. Od ponad pół roku jestem z mężem w separacji i mieszkamy osobno. Tym bardziej boli fakt kolportażu w internecie ogólnodostępnego adresu, pod którym mieszkam sama z dziećmi. Adres ten nie jest siedzibą firmy Zygmunta S., ani nie jest jego miejscem zamieszkania.
Otrzymuję również e-maile z pogróżkami. Faktem jest, że strona https://strefagroomera.pl/ jest moją własnością, projektem, w którym pokładam nadzieję i w który mocno się angażuję. Jednak jest to projekt niezależny, który na chwilę obecną nie ma nic wspólnego z osobą Zygmunta S. Zainteresowanych kontaktem z Zygmuntem S. odsyłam do kontaktu z salonem dla psów w Częstochowie.
Szanowni Państwo,
upraszam wszystkich o pomoc w trudnych dla naszej rodzimy chwilach dla naszej rodziny oraz uszanowanie rodzinnego spokoju. Z tego miejsca w imieniu własnym i dzieci życzę Państwu wesołych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia. Mamy również nadzieję, że ten czas pomoże nam wszystkim wyciszyć się i znaleźć jedyną prawdziwą drogę życia.
W dbałości o dobro rodziny i najbliższych, w miłości do czworonogów,
Violetta Stelmach
Zobaczcie koniecznie
Dasz radę na święta? Spróbuj
Włochy i Szwajcaria zmieniają swoje granice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?