Wszystko wskazuje na to, że doszło do wybuchów w kolejnej rosyjskiej bazie lotniczej na Krymie. Miejscowi słyszeli serię eksplozji w Belbeku. Według Reutersa, który powołuje się na miejscowych świadków, odnotowano co najmniej cztery wybuchy. Rosjanie na razie zachowują w tej sprawie milczenie.
Znów gorąco na Krymie. W czwartek wieczorem pojawiły się nieoficjalne doniesienia o potężnych wybuchach w pobliżu rosyjskiej bazy lotniczej Belbek na Krymie.
Miejscowi mówili, że eksplozje zaczęły się po godz. 22, o czym donosił kanał „NP Sewastopol”.
Według mieszkańców okupowanego Krymu, usłyszeli oni kilka potężnych wybuchów, po których na miejscu pojawili się rosyjscy ratownicy.
Rosjanie nie potwierdzili jeszcze tych informacji.
Również w regionie Biełgorod w Federacji Rosyjskiej w czwartek wieczorem wybuchł pożar w magazynach amunicji. Do zdarzenia doszło w pobliżu wsi Timonowo. Władze lokalne potwierdziły, że doszło do wybuchów w składach amunicji.