Lekarze rodzinni, farmaceuci szpitalni, fizjoterapeuci, diagności, radiolodzy, lekarze, no i studenci... - oni wszyscy w piątek poparli trwający już od ponad dwóch tygodni protest głodowy lekarzy rezydentów. Poparli - bo wszyscy uważają tak samo: pieniędzy przekazywanych na ochronę zdrowia jest w Polsce stanowczo za mało. I - jak podkreślają - nie chodzi im tylko o ich zarobki, tylko przede wszystkim o dobro pacjenta. Czyli nas wszystkich, bo pacjentem zostać przecież może zostać każdy.
Czytaj też: PROTEST STUDENTÓW MEDYCYNY NA RYNKU KOŚCIUSZKI
- Te zaniedbania finansowe sięgają już co najmniej dwudziestu lat - przekonuje Gaweł Dojlido, przewodniczący związków zawodowych pracowników medycznych i fizjoterapeuta dziecięcy. Zwraca uwagę, jaki niski procent PKB jest przekazywany w Polsce na służbę zdrowia. - Pod tym względem jesteśmy na przedostatni miejscu w Unii Europejskiej - dodaje. A to prowadzi do tego, że młodzi ludzie po studiach medycznych nie chcą pracować w Polsce. Wyjeżdżają za granicę. - Już dziś większość pracowników służby zdrowia to osoby w zaawansowanym wieku. - Coraz mniej też osób studiuje kierunki medyczne, takie jak fizjoterapia, diagnostyka laboratoryjna, farmacja, logopedia, radiologia czy ratownictwo medyczne - wymienia. - Dlatego za 10-15 lat nie będzie miał kto nas leczyć. I zwiększą się kolejki do specjalistów, na badania czy zabiegi.
Jednak nie chodzi tylko o pieniądze. Dojlido zwraca uwagę również na zalewającą medyków biurokrację, co sprawia, że mają coraz mniej czasu dla pacjentów.
Na protest przyszli też diagności laboratoryjni: - Jesteśmy ludźmi, których na co dzień nie widać. Ale nasza praca jest potrzebna. A badania laboratoryjne nie są oddzielnie kontraktowane. W związku z tym wszyscy kierujący placówkami medycznymi postrzegają je jako koszt. I próbują na tym oszczędzać - mówi Małgorzata Wojtkowska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?