Sytuacja na rynku trzody chlewnej jest bardzo zła już od ponad roku. Oczywiście, czasem zdarzają się przebłyski, kiedy cena idzie w górę. Tak jak ostatnio w okresie świąteczno-noworocznym. Ale co z tego, kiedy za tydzień lub dwa jest dramatycznie niska.
Świń coraz mniej i ceny coraz niższe
- Nie mamy pojęcia, co się dzieje - mówi producent trzody spod Korycina. - Przecież pogłowie trzody jest coraz mniejsze. Myślę, że prawdopodobnie zakłady importują półtusze z Zachodu.
Jak mówi nasz rozmówca, sam znacznie ograniczył produkcję - jego chlewnia jest obsadzona zaledwie w 60 proc.
Winny import
- Taka sytuacja to przede wszystkim "zasługa" importu - mówi Tadeusz Blicharski, dyrektor biura Związku Producentów Trzody Chlewnej "Polsus".
Jak tłumaczy, zakłady mięsne same przyznały, że cały 2007 rok, to był okres ogromnego importu, m.in. z Danii, Holandii. A teraz nasilił się on jeszcze bardziej. Bo przedsiębiorstwa postanowiły odrobić sobie to, że więcej musiały zapłacić rolnikom. Niektóre proponowały producentom za kilogram żywca zaledwie 2,80 zł! Najwyższą ceną, jaką odnotowano w minionym tygodniu w kraju było 4 zł/kg wbc (waga bita ciepła). To był jednak pojedynczy przypadek i cenę taką można było otrzymać jedynie za trzodę bardzo dobrej jakości.
Firmy robią zapasy
- Myślę, że zakłady chcą też zrobić większe zapasy - mówi Tadeusz Blicharski. - Bo pogłowie trzody chlewnej w Polsce będzie nadal spadać.
Rolnicy zaczęli drastycznie ograniczać liczbę loch po żniwach, w sierpniu. A to oznacza, że największy spadek produkcji dopiero przed nami.
Ale producenci są bezsilni, w zasadzie nic nie mogą zrobić. Nawet jeśli w Polsce mięsa wieprzowego będzie jeszcze mniej, to i tak napłynie ono z importu.
Dyrektor Polsusu zbyt dużych nadziei nie wiąże też z importem na rynek rosyjski. Bo nawet jeśli polskie mięso i jego przetwory będą trafiać do wschodniego sąsiada, to z pewnością nie będą to znaczne ilości i zapewne nie przyczynią się do poprawy sytuacji na rynku trzody chlewnej.
- Może przed świętami wielkanocnymi sytuacja ulegnie poprawie - mówi Tadeusz Blicharski.
Zapowiadają protesty
Tymczasem rolnicze związki zawodowe grożą protestami w Warszawie. Twierdzą, że obecne działania rządu są niewystarczające i domagają się zagwarantowania minimalnej ceny skupu trzody chlewnej. W minioną środę ponad 300 producentów trzody chlewnej z Wielkopolski protestowało przed urzędem wojewódzkim w Poznaniu. Przekazali oni wojewodzie pismo z 10 postulatami dotyczącymi znalezienia sposobów rozwiązania trudnej sytuacji producentów trzody chlewnej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?